Newsy

Raul Gonzalez, weznezuelski obrońca GKS-u Bełchatów stanowiący w tym sezonie jeden z jej filarów nie będzie - podobnie jak jego koledzy z zespołu - miło wspominał wczorajszego meczu w Gliwicach. Ekipa Kamila Kieresia, mimo zdobycia kompletu punktów, nie zdołała wyprzedzić Podbeskidzia i w następnym sezonie wystąpi w rozgrywkach I ligi. 

- Chcieliśmy wygrać spotkanie z Bełchatowem i zakończyć sezon zwycięstwem. Nie udało się i jest nam szkoda... ale z całego sezonu możemy być zadowoleni - mówił po końcowym gwizdku Rudolf Urban.

Piast po porażce z Bełchatowem pozbawił się szans na trzecie miejsce w tabeli. Gliwiczanie pomimo złości pamiętają o sukcesie jaki osiągneli w tym sezonie. Na Śląsk zawita Liga Eurpoy już w lipcu. - Dzisiejsza porażka nie może zamazać tego, co udało się nam dokonać - skomentował Tomasz Podgórski.

W niedzielne popołudnie nie spełnił się gliwicki sen o zdobyciu miejsca na podium T-Mobile Ekstraklasy. Gliwiczanie po dramatycznym spotkaniu przegrali u siebie z Bełchatowem 2:3. Goście prowadzili już 0:3, w dodatku czerwony kartonik zobaczył Matej Izvolt. Nadzieje niebiesko-czerwonym przywrócili Pavol Cicman i Ruben Jurado, lecz na doprowadzenie do remisu zabrakło już czasu. "Piastunki" kończą sezon na czwartej lokacie, natomiast bełchatowianie opuszczają szeregi Ekstraklasy. Dzisiejsza przegrana nie przyćmiła jednak historycznego faktu - podopieczni Marcina Brosza byli rewelacją sezonu i zapewnili sobie awans do europejskich pucharów.

Gliwiczanie przegrali 3:2 w spotkaniu z GKS Bełchatów. Rywal Piasta mimo zwycięstwa spadł z ekstraklasy. Dla niebiesko-czerwonych strata punktów oznacza zakończenie sezonu na czwartej pozycji, mimo europejskich pucharów mocno tym faktem przejęty był trener niebiesko-czerwonych, Marcin Brosz.

Podczas ostatniego ligowego starcia w tym sezonie trener Marcin Brosz na pewno nie będzie mógł skorzystać z kilku kluczowych zawodników. Do grupy od dawna nieobecnych dołączyli...

Mimo że bilans bramkowy wynosi zero, gliwiczanie mają gorszą statystykę w spotkaniach przeciwko GKS-owi Bełchatów. Choć już jutro wiele w tej kwestii może się zmienić...

GKS Bełchatów po rundzie jesiennej był już praktycznie zdegradowany. Jednak dobra postawa wiosną i jeszcze lepsze interwencje Zubasa pozwoliły zawodnikom Kamila Kieresia zachować do ostatniej kolejki szansę na utrzymanie.

Emilijus Zubas - Litwin, który w rundzie wiosennej zrobił furorę w polskiej ekstraklasie. Kim tak naprawdę jest 23-letni bramkarz, który w kilku spotkaniach wręcz dokonywał cudów w bramce GKS Bełchatów?

- W kolejnym meczu pokazaliśmy, że pierwsze połowy są słabsze niż drugie w naszym wykonaniu. Dostałem kartkę za niebezpieczne zagranie na bramkarzu - mówi Marcin Robak, napastnik Piasta Gliwice.

Stadion przy ul. Konwiktorskiej w Warszawie po raz drugi okazał się szczęśliwym miejscem dla gliwiczan, którzy w czwartkowy wieczór zapisali się na kartach historii Piasta Gliwice, uzyskując historyczny awans do europejskich pucharów. Zapraszamy do obejrzenia najciekawszych fragmentów wczorajszego pojedynku.

Piast mimo, iż zodybył punkt w Warszawie wraca do Gliwic w dobrych nastrojach. Remis oznacza bowiem dla gliwiczan awans do kwalifikacji Ligi Europy. Zwycięstwo było blisko ale na barmkę Robaka z 67. minuty odpowiedział z rzutu karnego Todorovski w 81. minucie. W 73. minucie za drugą zółtą kartkę opuścił boisko Martin Baran. W końcówce meczu  ubyło jeszcze dwóch zawodników, po jednym z każdej drużyny. Za brzydki faul na bramkarzu czerwoną kartkę otrzymał Robak, zaś Przyrowski chcąc się zrewanżować napastnikowi Piastunek, uderzył go głową. 

Gliwiczanie remisem z Polonią Warszawa zapewnili sobie grę w europejskich pucharach, jednak to nie koniec walki zawodników Marcina Brosza. Niebiesko-czerwoni w spotkaniu z GKS Bełchatów muszą zagrać o komplet punktów i liczyć na maksimum remis Śląska Wrocław.  – Kibiców czeka wspaniałe widowisko – mówił zachęcająco na pomeczowej konferencji trener Piasta.

Piast Gliwice po wywalczonym remisie w Warszawie zapewnił sobie start w europejskich pcharach w przyszłym sezonie. Choć kapitan gliwickiej ekipy zapewnił, że cel jeszcze nie został osiągnięty...

Dzisiejszy mecz między Piastem Gliwice, a Polonią Warszawa będzie jedynym w swoim rodzaju. A składa się na to kilka czynników.

PZPN wyznaczył sędziów do prowadzenia meczów 29. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Arbitrem spotkaniaPolonia Warszawa - Piast Gliwice będzie Paweł Pskit. Sędzia z Łodzi nie był szczęśliwą postacią w tym sezonie dla ekipy niebiesko-czerwonych. W pięciu spotkaniach prowadzonych przez Pskita, "Piastunki" musiały trzykrotnie uznać wyższość rywali. Najpierw w przegranej 1:2 z Legią Warszawa potyczce o ćwierćfinał Pucharu Polski, następnie w ligowym boju z Lechem Poznań, w którym Piast stracił aż cztery gole i wreszcie wiosną, gdzie w derbowym pojedynku Piast uległ Górnikowi 0:1.

W czwartek Piast Gliwice zmierzy się z Polonią Warszawa po raz dwunasty. W poprzednich starciach lepszy bilans wypracowali sobie zawodnicy z Gliwic, wygrywając sześć bezpośrednich meczów.