Żyro: Będziemy dobrze przygotowani
- Znaleźliśmy się w tym miejscu, a na pewno na to nie zasługujemy. Będziemy chcieli zrobić wszystko, by z tej ostatniej pozycji jak najszybciej się wygrzebać - zapowiedział Michał Żyro, napastnik Niebiesko-Czerwonych przed meczem z Cracovią.
Jak wygenerować w zespole pozytywną energię? Sytuacja w tabeli nie jest najlepsza, pogoda też raczej średnia, a jednak trzeba wykrzesać moc, żeby dobrze pracować...
- Powodem do optymizmu mogą być nasze treningi w ostatnim tygodniu. Pracowaliśmy na wysokim poziomie i wyglądało to naprawdę dobrze, wracają też kontuzjowani zawodnicy. Także każdy następny mecz jest dla nas takim pozytywem, ponieważ jest dla nas okazją do zgarnięcia trzech punktów. To możliwość gry z przeciwnikiem, którego jesteśmy w stanie ograć.
Te dwa tygodnie były wam potrzebne, by nabrać sił, ale też dystansu od rywalizacji czy jednak bardziej pożądany byłby jak najszybszy powrót do gry?
- Na pewno potrzebowaliśmy czasu na pracę. Myślę, że przerwa przyszła w odpowiednim momencie, szczególnie po wysokiej porażce u siebie. Wydaje mi się, że taka chłodna analiza oraz dobry sumienny trening pozwolą nam w najbliższym meczu pokazać z naprawdę dobrej strony.
Na ile Cracovia może okazać się mocniejsza i uskrzydlona zdobyciem Superpucharu?
- Myślę, że to nie będzie miało większego znaczenia. Cracovia zaczęła z minusowym dorobkiem, część punktów już odrobiła, a teraz zagra u siebie. Na pewno pod wieloma względami jest groźna. Dokonaliśmy już analizy przeciwnika i wiemy, jak trener Probierz ustawia swój zespół, a także znamy ich zachowania w poszczególnych fazach meczu, bo są one powtarzalne. Będziemy na to wszystko przygotowani.
Twoim zdaniem punktem wyjścia do poprawy wyników jest lepsza skuteczność czy solidniejsza praca w obronie?
- Ogólnie trzeba poprawić zarówno atak, jak i obronę, która zaczyna się od napastników. Wszystkie te formacje muszą być stabilne. Piast słynął z solidności i tracił bardzo mało bramek. Przez zbieg niefortunnych zdarzeń znaleźliśmy się w tym miejscu, a na pewno na to nie zasługujemy. Będziemy chcieli zrobić wszystko, by z tej ostatniej pozycji jak najszybciej się wygrzebać.
Jak ważna w zespole jest stabilizacja? O nią było trudno ze względu na kontuzje, sprawy związane z koronawirusem czy po prostu poszukiwaniem rozwiązań, by uzyskać lepszy wynik...
- Na pewno ważne jest utrzymanie trzonu drużyny. W ostatnich meczach wypadło wielu podstawowych graczy, ale z drugiej strony od początku sezonu byliśmy do tego przygotowywani. Trener już na pierwszej odprawie powiedział nam, że wszyscy będziemy potrzebni i takie są okoliczności, że ta szerokość kadry naprawdę jest konieczna, by dobrze funkcjonować. Zespół można powiedzieć ciągle się tworzy, ale jest jakość na boisku, a to jest w tym wszystkim bardzo ważne.
Twoje życzenie na sobotni mecz?
- Chciałbym wracać z Krakowa autokarem zmęczony, ale zadowolony z wyniku.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA