"Zespół pokazał charakter" - wypowiedzi po #PIASTM

07
mar

Niebiesko-Czerwoni po raz kolejny zadbali, by przy okazji ich meczu nie zabrakło emocji. Mimo tego, że jako pierwsi stracili gola w meczu ze Stalą, zdołali odwrócić losy rywalizacji i ostatecznie pokonali u siebie beniaminka Ekstraklasy 2-1! Drużyna z Gliwic okazała charakter i wydostała się z nie lada kłopotów. Zapraszamy do zapoznania się z pomeczowym komentarzem Patryka Lipskiego, Frantiska Placha, Jakuba Holubka, a także trenerów obu zespołów.


Waldemar Fornalik (trener Piasta): "Zainkasowaliśmy trzy punkty, ale Stal pokazała, że jest zespołem, który nie powinien znajdować się na tym miejscu w tabeli, na którym jest. Patrząc z perspektywy kilku ostatnich spotkań, to stworzyli sobie naprawdę dużo sytuacji, w których powinno było paść więcej bramek. Nasze szczęście w tym meczu polegało na tym, że Stal nie podwyższyła na 2-0 i wynik w dalszym ciągu był kontaktowy. Pierwsza część nam nie wyszła, drużyna po przerwie pokazała charakter i potrafiła odwrócić losy meczu, zdobywając tę jedną bramkę więcej. To był trzeci mecz w ciągu tygodnia, co nie jest poszukiwaniem usprawiedliwień, ale niewątpliwie dawka emocji była duża, bo i Puchar Polski z Legią, mecz w Białymstoku i teraz przyjechał zespół zdesperowany, który gra o "być, albo nie być" w ligowej Ekstraklasie. Tym bardziej jesteśmy zadowoleni z tych punktów po naprawdę trudnym meczu, który niekoniecznie musieliśmy wygrać.


Leszek Ojrzyński (trener Stali): "Już mam serdecznie dosyć takich sytuacji, że moja drużyna ma więcej stuprocentowych okazji do zdobycia bramki i albo remisuje albo przegrywa. Tak naprawdę w pierwszej połowie mogliśmy zamknąć ten mecz, bo mieliśmy jeszcze dwie znakomite sytuacje, ale nie wykorzystaliśmy ich. Po pierwszej połowie wygrywaliśmy 1-0, druga część spotkania nie zaczęła się pod nasze dyktando i nie tak chcieliśmy grać. Gospodarze stworzyli dwie groźne sytuacje i później niepotrzebnie faulowaliśmy na dwudziestym metrze, a to zawsze grozi bramką i taką dostaliśmy. Następnie zamiast wybić piłkę, chcieliśmy gdzieś krótko podać i zrobiło się 2-1. W tej połowie mieliśmy trzy, cztery znakomite sytuacje do tego, by zdobyć bramkę, co dałoby nam przynajmniej remis. Jak w takich dobrych sytuacjach brakuje nam szczęścia, czasami umiejętności, czasami przeciwnik jest sprytniejszy, te mecze kończą się nie po naszej myśli. Przy kolejnym meczu presja będzie jeszcze większa, a my musimy być skuteczniejsi. Sytuacja jest trudna, ale nie beznadziejna. Musimy wziąć się do roboty, bo ten mecz następny jest dla nas kluczowy. Nie może być tak, że w takich spotkaniach, po takich akcjach, jakie miały miejsce, nie zdobywamy bramki. Gratuluję Piastowi jest to drużyna mądra, przy której błędy w postaci dania rzutu wolnego czy w postaci okazji do skontrowania nas, to niestety tak się kończy. Tutaj jest kilku bardzo dobrych zawodników, z resztą Mistrzów Polski, ale nie tylko, którzy wiedzą na czym piłka polega i dzisiaj nas przechytrzyli.


Patryk Lipski: Kilka bramek z rzutów wolnych zdobyłem, ale rzeczywiście dawno temu to było. Ostatniego gola, jakiego udało mi strzelić w Piaście Gliwice, to było w eliminacjach do Ligi Europy, dlatego cieszę się, że po długiej przerwie udało się znowu trafić do bramki w Ekstraklasie. Najważniejsze, że właśnie ta bramka przyczyniła się do zdobycia trzech punktów. W meczu przegranym, to by nic nie dało, tak że wielkie brawa dla całej drużyny. Po pierwszej połowie przegrywaliśmy 0-1, ale mimo wszystko udało się odwrócić losy meczu i wygrać 2-1 z przeciwnikiem, który do końca miał swoje szanse. Widać, że to ostatnie miejsce w tabeli nie musi zostać z nimi do końca. Jeśli chodzi o nas, cieszę się z mojej gry i z dobrej zmiany, jaką dał Tiago. To pokazuje, jaką mamy mocną kadrę, nie tylko jedenastu zawodników, ale też tych, którzy są na ławce.


Frantisek Plach: "Na pewno to był bardzo trudny mecz. Graliśmy ze świetnym zespołem i na boisku nie wyglądało na to, że są ostatnią drużyną w tabeli. Na początku przegrywaliśmy to spotkanie, jednak na szczęście odwróciliśmy wynik i wygraliśmy. Trzeba sobie powiedzieć, że początek był dla nas trudny, ciężko wytłumaczyć dlaczego tak było. Cieszę się, że miałem kilka interwencji. Zawsze to jest połączenie dwóch rzeczy - kunsztu i szczęścia. Dzisiaj nam ono dopisało. Mówi się, że szczęście przychodzi do tych, którzy są lepiej przygotowani i tak właśnie było w tym spotkaniu. Mimo wszystko najbardziej się cieszę z tego, że wygraliśmy ten mecz.

Jakub Holubek: "Ciężko nam się dzisiaj grało pod względem fizycznym po tym meczu w Warszawie. Po niełatwym spotkaniu, doprowadziliśmy to zwycięstwa, tak że bardzo się cieszymy, że odwróciliśmy wynik spotkania. Dzisiaj pokazaliśmy, że jako zespół jesteśmy bardzo silni. Trener wprowadził zmiany w drużynie, poza tym porozmawialiśmy ze sobą w szatni o tym, co się działo w pierwszej połowie i potem to już wyglądało dużo lepiej. Graliśmy więcej z piłką, wymusiliśmy na obronie rywala, by się lekko cofnęła. Brawa należą się też Patrykowi Lipskiemu i Tiago za strzelenie tych goli, które zapewniły nam trzy punkty. Ważny jest pierwszy skład, ale również ławka rezerwowych. To pokazują mecze, w których zawodnicy wchodzący na boisko, zawsze dają coś dla drużyny.


Biuro Prasowe
GKS Piast SA