Szmatuła: Walczymy dalej
- Myślę, że to jest dobry prognostyk przed końcówką sezonu. Trenujemy i walczymy dalej - powiedział Jakub Szmatuła po zwycięstwie z Arką Gdynia.
- Znowu to zrobiłeś! Broniąc karnego, kolejny raz pokazałeś klasę.
- Co mogę powiedzieć? Cieszę się, że pomogłem chłopakom w trudnym momencie. Jeżeli Mateusz Szwoch wyrównałby rezultat tuż przed przerwą, to różnie mogłoby to być. Utrzymałem nas w grze, a to jest najważniejsze. Później strzeliliśmy jeszcze cztery bramki i kontrolowaliśmy mecz. Nie pozostaje nam nic innego, jak się cieszyć. Myślę, że to zwycięstwo podbuduje nas przed pozostałymi spotkaniami. Do wszystkiego trzeba podchodzić z pokorą, bo ciężko pracujemy, aby osiągać dobre wyniki. Czasami nie wychodzi, ale mamy świadomość tego, że nie jest łatwo. Mamy dobrą drużynę, w którą cały czas wierzę i myślę, że z kolejki na kolejkę będzie coraz lepiej. Nie popadamy jednak w hurraoptymizm... Mamy tydzień do kolejnego starcia, ale idzie to w dobrym kierunku.
Do tego spotkania podchodziliście z bardzo dużo presją i chyba musisz przyznać, że nie było łatwo, prawda?
- Nie braliśmy pod uwagę tego, że rywale mogą myśleć o finale Pucharu Polski. Arka ma bardzo wyrównany skład i trener może nim żonglować. W spotkaniu z nami wyszła jedenastka, która moim zdaniem była silna, ale my byliśmy mocniejsi i z tego się cieszymy.
Do tego meczu Mateusz Szwoch nigdy w swojej karierze nie pomylił się z jedenastu metrów...
- No cóż, nadszedł ten pierwszy raz. (śmiech)
Pamiętasz ostatnie zwycięstwo 5-1?
- Tak, to było za czasów Angela Pereza Garcii. To był pierwszy mecz tego trenera w Piaście i jego marynarka fruwała (śmiech). Nie chcę popadać w hurraoptymizm, ale myślę, że to jest dobry prognostyk przed końcówką sezonu. Trenujemy i walczymy dalej!
Biuro Prasowe
GKS Piast SA