Szmatuła: Musimy wziąć tę sytuację "na klatę"
- Niedawno razem wygrywaliśmy, zdobywaliśmy medale, ale to już historia. Teraz przychodzi nam się mierzyć z nową sytuacją, ale tak samo liczymy na naszych kibiców, że będą z nami w każdym czasie. Zdajemy sobie sprawę, że mogą być niezadowoleni z takiego obrotu spraw, ale będziemy chcieli zrobić wszystko, by było jak najlepiej. Myślę, że tylko kwestią czasu jest jak odwdzięczymy się kibicom swoją dobrą grą i kolejnymi zwycięstwami - zadeklarował kibicom Jakub Szmatuła, bramkarz Niebiesko-Czerwonych.
Jako najbardziej doświadczony zawodnik Piasta niejednokrotnie przechodziłeś wzloty i upadki drużyny. Jak do tego podejść, jak przyjąć to, że wyniki nie idą w parze z grą?
- Na pewno towarzyszy temu duży niedosyt. Kiedy się spojrzy na tabelę to łatwo powiedzieć "mają jeden punkt i są najgorsi". Musimy wziąć tę sytuację "na klatę", zajmujemy aktualnie ostatnie miejsce, ale z gry wcale tak źle to nie wygląda, bo liczba sytuacji, jaką udało nam się stworzyć w tych meczach była bardzo duża i gdyby udało się je wykorzystać, bylibyśmy dzisiaj w innym miejscu. Rzeczywistość jest inna, mamy tylko jeden punkt i musimy zrobić wszystko, żeby z tego wyjść i zacząć wykorzystywać stworzone okazje. Prędzej czy później to się stanie, bo pokazywaliśmy nieraz, że Piast z takich opresji wychodzi obronną ręką. Przyzwyczailiśmy się trochę jako klub i drużyna do seryjnych zwycięstw, ale na dziś tych wygranych brakuje. Musimy się dźwignąć całym zespołem, żeby poprawić swoją pozycję.
Jest jakiś sposób na wyeliminowanie nieskuteczności czy to bardziej w mentalu nastąpiła pewna blokada, która tak zatrzymała drużynę?
- Wydaje mi się, że to mentalna blokada, bo stwarzamy sobie te szanse i jestem pewny na sto procent, że kwestią czasu jest jak to seryjnie zacznie wpadać. Tak jak teraz jest seria, w której pudłujemy i nic nie wchodzi, za chwilę to się odwróci. Potwierdzają to poprzednie sezony, kiedy sytuacja była podobne. Musimy ten trudny okres przetrwać. Musimy pracować nad skutecznością oraz grą obronną i żeby to poszło w parze. Obyśmy za chwilę mogli cieszyć się ze zwycięstw. W treningach naprawdę dobrze to wygląda. Nie mówiłbym tego, gdybym tego nie widział na własne oczy, a jestem w tej szatni już bardzo długo. Zespół na poważnie ciężko pracuje i w treningach chłopacy wykorzystują te sytuacje. Widzę, że jest chęć i każdy wkłada maksimum zaangażowania. Jestem przekonany, że za chwilę życie odda nam to, co dotychczas zostało nam zabrane.
Pójdziecie śladem Wisły Kraków, która nie wygrała do ostatniej kolejki spotkania, a w weekend wysoko zwyciężyła 6-0. Przewidujesz podobny scenariusz?
- Każde zwycięstwo jest inne i każda drużyna jest inna. Najważniejsze jest wygrać spotkanie. Samo zwycięstwo podziała na podświadomość i drużyna zacznie mentalnie lepiej funkcjonować. "Wygrać mecz" - to się oczywiście łatwo mówi, ale to trzeba zrobić. Trzeba wyjść i pokazać, że jest się lepszym a nie tylko o tym opowiadać.
Mimo wszystko opowiedzmy o tym co czeka drużynę. W piątek u siebie, ale przy pustych trybunach zagracie z Wisłą Płock, czyli rywalem, który nieszczególnie leży Piastowi. Jak te okoliczności mogą utrudnić przełamanie?
- Wisła Płock wygrała swój ostatni mecz 1-0 ze Śląskiem, więc przyjedzie naładowana i pełna optymizmu, my zagramy u siebie co prawda bez kibiców, ale taka jest sytuacja nie tylko dla nas, ale my musimy zrobić wszystko, żeby zapunktować. Nieważnym jest już czy będzie to mecz ładny czy brzydki, liczyć się będą tylko punkty. Cracovia nas pokonała, nie stwarzając sobie praktycznie żadnej okazji. Czasami może warto zagrać brzydko, ale zwyciężyć.
Co możesz powiedzieć kibicom? Czego jako zespół oczekujecie i co chcecie zaoferować w najbliższym czasie?
- Wiemy, że sytuacja jest taka, w której kibic ma prawo być zdenerwowany. Rozumiemy to, my również jesteśmy sfrustrowani tym, jak to wygląda. Niedawno razem wygrywaliśmy, zdobywaliśmy medale, ale to już historia. Teraz przychodzi nam się mierzyć z nową sytuacją, ale tak samo liczymy na naszych kibiców, że będą z nami w każdym czasie. Zdajemy sobie sprawę, że mogą być niezadowoleni z takiego obrotu spraw, ale będziemy chcieli zrobić wszystko, by było jak najlepiej. Myślę, że tylko kwestią czasu jest jak odwdzięczymy się kibicom swoją dobrą grą i kolejnymi zwycięstwami.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA