Steczyk: Mamy wszystko w swoich rękach

11
lip

- Mamy wszystko w swoich rękach i dla nas to chyba najlepsza faza sezonu, bo wiemy, że nasz cel jest blisko. To jest taka dodatkowa adrenalina i dla każdego zawodnika trzy mecze, które zostały są meczami o wszystko - przyznał Dominik Steczyk przed niedzielnym meczem z Jagiellonią Białystok.

 

Twoje wejścia w ostatnich spotkaniach wprowadziły sporo ożywienia. Sam jesteś zadowolony ze swoich występów czy może to nie jest jeszcze twój top?
- Cieszę się, jeśli tak to zostało odebrane, że moje zmiany wprowadziły sporo ożywienia, choć z drugiej strony wiem, że mogę dać jeszcze więcej. Od czegoś trzeba zacząć i wierzę, że może to być taki początek, żeby ten top osiągnąć.


Na początku różne komentarze towarzyszyły twojej grze. Czym się różni Dominik Steczyk z pierwszego okresu od tego z ostatnich występów?
- Pierwsza połówka była dość nieszczęsna, bo gdzieś brakowało tej bramki i mogę zrozumieć kibiców, że mieli o to pretensje, ale nie zawsze jest w życiu tak, jak człowiek chce. Być może to było potrzebne, żebym dojrzał do seniorskiej piłki. Teraz czuję sam po sobie, że głowa jest wolna i te nieprzychylne komentarze już mnie tak nie dotykają, a swoją dobrą grą będę chciał przekonywać kibiców do siebie.


Wydaje się, że wasza forma rośnie. Po dwóch porażkach zanotowaliście remis z Legią, a przed tygodniem cenne zwycięstwo nad Śląskiem. 
- Pierwsze mecze w grupie mistrzowskiej nie ułożyły się po naszej myśli i potraciliśmy punkty. Ostatni mecz ze Śląskiem był bardzo ważny dla nas, żeby wrócić na zwycięskie tory. Teraz przed nami trzy ostatnie spotkania, koncentrujemy się na każdym kolejnym. Chcielibyśmy wygrać wszystko do końca i osiągnąć jak najlepszy wynik.


Zapowiada się walka o medale do samego końca. To w zespole budzi dodatkową motywację czy nieco paraliżuje?
- Myślę, że nie może to nas paraliżować. Mamy wszystko w swoich rękach i dla nas to chyba najlepsza faza sezonu, bo wiemy, że nasz cel jest blisko. To jest taka dodatkowa adrenalina i dla każdego zawodnika trzy mecze, które zostały są meczami o wszystko, dlatego to nas nie paraliżuje, tylko daje jeszcze większej motywacji i chęci, żeby zdobyć jak najwięcej.


Z Jagiellonią zmierzycie się po raz trzeci w tym sezonie. Dwa ostatnie spotkania kończyły się zwycięstwem Piasta. Tym razem będzie podobnie?
- Jak najbardziej, po to wychodzimy na boisko, żeby wygrać i zdobyć trzy punkty. Myślę, że jak najbardziej można tego oczekiwać.


A w związku z tym, przeciwnik może mieć jeszcze przed wami jakieś tajemnice? Ostatnia rywalizacja miała miejsce niespełna miesiąc temu.
- Każdy z nas doskonale wie, jaką drużyna jest Jagiellonia. W ostatnich dniach będziemy sie jeszcze przygotowywali i analizowali ich grę. Do spotkania podejdziemy bojowo z nastawieniem, żeby zdobyć trzy punkty.


Co będzie decydujące dla osiągnięcia korzystnego wyniku w niedzielę?
- Przede wszystkim chłodna głowa, żebyśmy mogli dobrze wykonać swoją pracę, zagrać odpowiedzialnie w obronie. Z przodu jesteśmy na tyle mocni, dobrze się ogląda naszą grę, jesteśmy konsekwentni. To wszystko pozwoli nam zdobyć trzy punkty w meczu z Jagiellonią.


Biuro Prasowe 
GKS Piast SA