Poza obiektywem #PIAWIS

17
maj

W meczu 30. kolejki wieńczącej sezon 2020/21 PKO Bank Polski Ekstraklasy Piast Gliwice uległ u siebie Wiśle Kraków 2-3. O wszystkim, co wydarzyło się podczas tego spotkania przeczytacie w naszym ostatnim w tej edycji raporcie.
 

Mecz w pigułce
- Od pierwszych minut pewne było, że mecz dostarczy zgromadzonym kibicom wielu emocji. Mimo, że inicjatywę mieli gospodarze, to Wisła prowadziła już po pierwszym strzale Konrada Gruszkowskiego. Piłka nieszczęśliwie odbiła się jeszcze od obrońców i wpadła do bramki. Po chwili Piast doprowadził do wyrównania. Jakub Świerczok uderzył mocno z ostrego kąta i mieliśmy remis 1-1. Kilka minut później Wisła za sprawą fantastycznego uderzenia Savicia w samo okienko wyszła po raz drugi na prowadzenie. Po chwili Piast mógł szybko doprowadzić do wyrównania lecz z rzutu karnego nie wykorzystał aktywny Jakub Świerczok. Niewykorzystana okazja zemściła się w 43. minucie, kiedy to Piotr Starzyński poradził sobie z Tomasem Hukiem i podwyższył wynik na 3-1 dla Wisły. W pierwszej połowie przeciwnik oddał trzy strzały i zdobyła trzy bramki, w tym były dwa rykoszety i jedno piękne uderzenie. Wisła była do bólu skuteczna. My po pierwszej szybko straconej bramce, wróciliśmy doprowadzając do wyniku 1-1. Powinniśmy wtedy podejść z większym spokojem i wyrachowaniem, bo dla nas liczyło się tylko zwycięstwo - analizował finalny mecz Martin Konczkowski.
- Druga połowa była pełna ataków Piasta i skutecznej, głębokiej obrony krakowian. Niesamowite interwencje co chwilę prezentował Mateusz Lis, długo chroniąc swoją drużynę przed stratą drugiego gola. Bramka krakowska w końcu padła za sprawą Tiago Alvesa, który wykończył składną akcję całego zespołu, przez co gliwiczanie złapali kontakt. Po tym golu gospodarze uwierzyli jeszcze bardziej w odwrócenie losów meczu, ale kolejne ataki nie przynosiły skutku. Ponownie bohaterem gości był ich bramkarz. - W drugiej połowie mieliśmy wiele sytuacji, dzięki którym mogliśmy zmienić bieg spotkania. Szacunek dla bramkarza, który wybronił tak wiele naszych strzałów. Pozostaje niedosyt - mówił po meczu Jakub Holubek, lewy defensor Piasta. Niebiesko-Czerwoni nie zdołali strzelić wyrównującej bramki i sędzia zakończył spotkanie przy rezultacie 2-3. Rezultat rywalizacji w Gliwicach w połączeniu z wynikami na innych stadionach sprawił, że Piast Gliwice zakończył sezon na szóstym miejscu. Apetyty były znacznie większe, ale Niebiesko-Czerwonym z pewnścią nikt nie odmówi determinacji i walki do samego końca. 


Reakcje mediów
Przegląd Sportowy: "O ile po meczu ostatniej kolejki w Krakowie mogą mieć nadzieję na lepsze dni, to w Gliwicach mogli tylko zakląć pod nosem. Po fatalnym początku sezonu Piast ruszył do pogoni za czołówką, walcząc przy okazji o Puchar Polski. Zespół Fornalika radził sobie nieźle, pewnie ogrywając kolejnych rywali, ale i w lidze, i w PP wyłożył się na finiszu. Porażka z Wisłą oznacza, że po dwóch latach z występami w europejskich pucharach z rzędu, gliwiczan czeka przerwa od tych rozgrywek."
 

Gazeta Wyborcza: "Nieudany finał sezonu Piasta Gliwice. Porażka z Wisłą zamknęła drogę do Europy. Wygrana z Wisłą Kraków dałaby Piastowi Gliwice awans do europejskich pucharów. Porażka oznacza szóste miejsce na koniec sezonu Ekstraklasy."
 
Sport: "Końcowy gwizdek oznaczał koniec marzeń, a gospodarze padli na murawę. Gorzki smak, tego naprawdę dobrego w wykonaniu Piasta sezonu, jeszcze przez długo będzie towarzyszył fanom klubu z Okrzei. „Z ostatniego miejsca do Europy” – byłaby to kolejna piękna historia Piasta, ale futbolowy los napisał inny scenariusz. Tak czy owak gliwiczanie dostarczyli kibicom mnóstwa emocji…"

 
Piłkarz meczu (wg Instat Index)

Jakub Świerczok (321): W niedzielnym spotkaniu snajper Niebiesko-Czerwonych zdobył swoją 15. bramkę w sezonie. Wynik indywidualny Instat Index snajpera Piasta byłby dużo wyższy, gdyby zawodnik w 28. minucie meczu wykorzystał rzut karny. Napastnik Piasta w starciu z Wisłą Kraków dołożył także asystę, która była jego trzecią w zakończonych już rozgrywkach. Autor pierwszego gola podawał do Tiago Alves, który wszedł na plac gry po przerwie i jego rezultat Instat wyniósł również 321.


Liczba meczu
42 - Z takim dorobkiem punktowym zakończyli ligowe zmagania piłkarze Piasta Gliwice. Dało to gliwiczanom szóste miejsce, co po ośmiu kolejkach wydawało się nieosiągalne.

150 - Patryk Lipski, który pojawił się na boisku w drugiej połowie, rozegrał swój 150. mecz w Ekstraklasie.


Z perspektywy trybun
Na trybunach gliwickiego stadionu podczas #PIAWIS zasiadło 2364 widzów, czyli maksymalna liczba kibiców, jaka mogła uczestniczyć w niedzielnym spotkaniu. Sympatycy Piasta powrócili na Okrzei po ponad ośmiu miesiącach przerwy. Ostatni raz kibice dopingowali Niebiesko-Czerwonych podczas starcia z Leche Poznań, 4 października 2020 roku.


Sytuacja w tabeli 
Po rozegraniu wszystkich 30 spotkaniach Niebiesko-Czerwoni zajęli szóstą lokatę, do samego końca walcząc o miejsce czwarte, premiujące do udziału w eliminacja Ligi Konferencji UEFA. Na ostatniej prostej gliwiczan o punkt wyprzedziły jednak drużyny Śląska Wrocław i Warty Poznań, które wygrały swoje mecze. Tyle samo oczek co Piast na koniec sezonu zgromadziła Lechia Gdańsk, ale dzięki lepszemu bilansowi w bezpośrednich starciach, to podopieczni Waldemara Fornalika uplasowali się wyżej.


Plan tygodnia
Niebiesko-Czerwoni zakończyli sezon i udali się na zasłużone urlopy. Do klubu powrócą w trzecim tygodniu czerwca, kiedy to wspólnie rozpoczną przygotowania do kolejnego pełnego emocji sezonu.


Biuro Prasowe 
GKS Piast SA