Poza obiektywem #LEGPIA

30
lis

W niedzielnym spotkaniu 11. kolejki PKO Ekstraklasy Piast Gliwice zremisował na wyjeździe z Legią Warszawa 2-2. Bramki dla Niebiesko-Czerwonych zdobyli Piotr Malarczyk oraz Jakub Świerczok. W poniższym artykule można przeczytać, co jeszcze wydarzyło się podczas tego meczu, a mogło umknąć kibicom.

 

Mecz w pigułce
- Pierwsze minuty rywalizacji Legii z Piastem mijały pod dyktando gospodarzy. Wojskowi wysoko wyszli całym zespołem i w pierwszym kwadransie kilkukrotnie starali się znaleźć sposób na zdobycie bramki, lecz większość z prób kończyła się rzutami rożnymi, ponieważ czujnie we własnym polu karnym bronili defensorzy z Gliwic. - Nie do końca mogliśmy sobie poradzić ze sposobem gry rywala i nie do końca robiliśmy to, co sobie zakładaliśmy. Dlatego ten początek i ten mecz nie wyglądał do końca tak, jak tego chcieliśmy - powiedział Piotr Malarczyk, który w niedzielę rozegrał swój 200. mecz na boiskach Ekstraklasy. Starania Wojskowych przyniosły efekt w 13. minucie w postaci bramki Bartosza Kapustki, ale kwadrans później Niebiesko-Czerwoni doprowadzili do wyrównania po trafieniu głową Malarczyka. W dalszej części rywalizacji to zawodnicy Legii dłużej utrzymywali się przy piłce i częściej strzelali, ale w bramce Piasta dobrze spisywał się Frantisek Plach. W 57. minucie podopieczni Czesława Michniewicza ponownie wyszli na prowadzenie, ale gliwiczanie nie pozostali dłużni i doprowadzili do remisu po mocnym strzale Jakuba Świerczoka zza pola karnego. - Nie był to najlepszy mecz w naszym wykonaniu, natomiast konsekwentnie chcieliśmy realizować nasz cel. Byliśmy do bólu skuteczni, najpierw gol po rzucie rożnym, a później bramka po ataku pozycyjnym i mocnym uderzeniu Kuby Świerczoka. Można powiedzieć, że wyciągnęliśmy maksa z tego spotkania. Ten punkt cieszy tym bardziej, że zdobyliśmy go z bardzo dobrą drużyną, która ma dobrych piłkarzy. Nie byliśmy najlepiej dysponowani, ale pogratulowałem zespołowi charakteru i konsekwentnego dążenia do celu - powiedział trener Waldemar Fornalik.

 

Reakcje mediów
Sport: "Wygląda na to, że Legia staje się jednym z ulubionych przeciwników dla gliwickich piłkarzy. Piast nie przegrał już piątego meczu z warszawską ekipą z rzędu i choć momentami musiał odpierać ataki gospodarzy, to zespól trenera Waldemara Fornalika zapisuje kolejny cenny punkt."

 

Weszło.com: "W starciu dwóch ostatnich mistrzów Polski mamy remis. Remis, który dużo pokazuje o aktualnej sytuacji obu drużyn. Legia powinna wygrać. Zasłużyła na trzy punkty, ale football is football, you know, jak mawiał sympatyczny snajper z Łazienkowskiej – czasami traci się punkty i w taki sposób. A Piast wyjeżdża z Warszawy szczęśliwy. Jasne, sytuacja w tabeli dalej jest tragiczna, ale już znacznie lepsza niż jeszcze miesiąc temu. Cztery ostatnie mecze to w końcu dwa zwycięstwa i dwa remisy, a ten remis z Warszawy można chyba nawet rozpatrywać w kategoriach remisu zwycięskiego."

 

Przegląd Sportowy: "Legia Warszawa dwukrotnie wychodziła na prowadzenie w meczu z Piastem, ale nie zdołała go utrzymać. Mistrzowie Polski tylko zremisowali 2:2 z gliwiczanami, w wyniku czego tracą prowadzenie w PKO Ekstraklasie."

 

Liczba meczu
5 - Dzięki niedzielnemu remisowi Piast przedłużył serię meczów bez porażki z Legią Warszawa. W pięciu ostatnich spotkaniach Niebiesko-Czerwoni trzykrotnie wygrywali i dwukrotnie remisowali. Warto odnotować również fakt, że cztery z tych spotkań odbywały się na boisku Wojskowych.

 

Plan tygodnia
Zawodników Piasta czeka kolejny intensywny tydzień, podczas którego rozegrają dwa spotkania. Już w środę podopieczni Waldemara Fornalika zmierzą się na wyjeździe ze Stalą Mielec. Mecz 1/16 Fortuna Pucharu Polski rozpocznie się o godzinie 17:40. Na zakończenie tygodnia Niebiesko-Czerwonych czekają natomiast ligowe emocje i starcie 12. kolejki PKO Ekstraklasy z Zagłębiem Lubin. To spotkanie zostało zaplanowane na niedzielę na godzinę 15:00.

 

Biuro Prasowe
GKS Piast SA