Milewski: Bramka jeszcze doda mi pewności siebie
- Mam nadzieję, że ta bramka jeszcze doda mi pewności siebie. Liczę, że to strzelanie w kolejnych spotkaniach będzie mi przychodziło łatwej - przyznał Sebastian Milewski, który zdobył zwycięskiego gola w starciu przeciwko Cracovii.
Jak skomentujesz swoje pierwsze trafienie w ekstraklasie?
- Na pewno jest to wyjątkowe uczucie. Dodatkowo w ważnym meczu, które dało nam trzy punkty. Cieszę się z tego i mam nadzieję, że ta bramka jeszcze doda mi pewności siebie. Liczę, że to strzelanie w kolejnych spotkaniach będzie mi przychodziło łatwej.
Dedykujesz komuś tę swoją pierwszą bramkę?
- Swojej dziewczynie. Od razu po strzeleniu bramki zrobiłem dla niej cieszynkę, pokazując serduszko z dłoni. Wspiera mnie cały czas, jeździ ze mną na wszystkie mecze, interesuje się piłką, choć czasami ma już dosyć oglądania tych wszystkich spotkań. Tak, że ta moja pierwsza bramka w ekstraklasie jest z dedykacją dla niej.
Zdobyłeś bramkę z dość trudnej pozycji. Nie było tam chyba łatwo wymanewrować obronę rywala?
- Bartek Rymaniak zagrał bardzo dobrą piłkę do góry, a ja widziałem, że Rapa jej nie sięgnie. Chciałem ją przyjąć na klatkę piersiową, a później uderzyłem. Cieszę się, że potem wpadła do siatki, choć miałem delikatne obawy, bo bramkarz Cracovii miał już piłkę na rękach i obawiałem się trochę jak to się skończy. Na szczęście wpadła i mogliśmy się cieszyć z bramki.
Nadgarstki Michala Peskovicia chyba bolą go do dziś, bo huknąłeś naprawdę mocno.
- No tak, był może piąty metr od bramki, a więc bardzo bliska odległość. Chciałem uderzyć mocno, tak żeby piłka wpadła do bramki, bo to było najważniejsze. Nie zastanawiałem się długo, nie wybierałem kierunku, tylko zamknąłem oczy i uderzyłem na siłę w stronę bramki byleby wpadło, ale to nie zmienia faktu, że to trafienie jest bezcenne.
Bartosz Rymaniak mówił po meczu, że za pierwszego gola musisz postawić ciasto. Jak będzie?
- Możliwe, że tak będzie. Długo dochodziłem do siebie po tym zwycięskim dla nas trafieniu. Jeszcze się nad tym nie zastanawiałem.
Autor asysty powiedział również, że ciężko pracowałeś na treningach i zasłużyłeś na tę bramkę. Ona pomoże ci w uzyskaniu mocniejszej pozycji?
- Mam nadzieję. Każda bramka pomaga w budowaniu swojej pewności siebie. Liczę, że tak będzie również w moim przypadku. Dotychczas tych goli nie strzeliłem za wiele, ale może to dopiero początek. Faktycznie ciężko pracowałem i zwieńczeniem tego był ten gol, ale na pewno na tym nie poprzestanę, bo chciałbym więcej.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA