"Mieliśmy plan na to spotkanie" - wypowiedzi po #PIAHAR

18
wrz

W czwartkowym spotkaniu 2. rundy eliminacji Ligi Europy Piast Gliwice wygrał z TSV Hartberg 3-2 i awansował do kolejnej fazy rozgrywek. Przedstawiamy pomeczowe wypowiedzi Michała Żyro, Martina Konczkowskiego, Patryka Sokołowskiego oraz trenerów Tomasza Fornalika i Markusa Schoppa.

 

Michał Żyro: Zagraliśmy to, co chcieliśmy. No może z wyjątkiem tych dwóch straconych bramek, ale taktycznie właśnie tak zamierzaliśmy podejść do tego spotkania. Rozpoczęliśmy nieco cofnięci, bo wiedzieliśmy, że austriackie zespoły grają często wysokim pressingiem i są tak samo wysoko atakowane, więc są na to przygotowane. Widać było, że jak się cofnęliśmy, to rywale mieli problemy z rozegraniem piłki i tylko długimi podaniami za linię obrony mogli coś sobie stworzyć. Tak też strzelili dwa gole... Wiedzieliśmy o tym, więc powinniśmy ustrzec się błędów. Najważniejsze jednak, że my zdobyliśmy o jedną bramkę więcej i oby tak było zawsze. Często po treningach zostajemy z Martinem i ćwiczymy dośrodkowania. Konczi ma świetnie ułożoną stopę, dobrze dograł, a ja znalazłem się w polu karnym i udało się strzelić gola. Ta bramka dała nam awans i to bardzo mnie cieszy.

 

Patryk Sokołowski: To nie było łatwe spotkanie, bo rywale postawili ciężkie warunki. Byliśmy jednak dobrze przygotowani do tego meczu i mieliśmy swój plan. Chcieliśmy dać grać przeciwnikowi, a następnie wykorzystać nasze sytuacje z kontrataków. Udało nam się zrealizować założenia, choć na pewno nie mieliśmy zamiaru stracić dwóch bramek. Całe szczęście, że odpowiedzieliśmy trzema i to jest najważniejsze.

 

Martin Konczkowski: To był chyba jeden z lepszych meczów w naszym wykonaniu. Jeśli chodzi o ogólne wrażenia, to na pewno było to interesujące spotkanie, dużo bramek, więc mogło się podobać. W lidze nasza skuteczność trochę szwankuje, ale w końcu się przełamaliśmy i strzeliliśmy trzy gole. To cieszy, ale szkoda straconych bramek... Pokazaliśmy jednak charakter i do końca dążyliśmy do zwycięstwa, co się udało.

 

Tomasz Fornalik (II trener): Byliśmy świadkami bardzo emocjonującego spotkania, w którym obydwa zespoły wystawiły, co miały najlepsze i zostawiły dużo jakości. Mecz miał różne fazy, raz my przejmowaliśmy inicjatywę, drugim razem Hartberg, natomiast w końcowym rozrachunku to my przechyliliśmy szalę zwycięstwa na swoją stronę. To szczęśliwy dzień dla naszej drużyny z powodu awansu do kolejnej rundy. 

 

Markus Schopp (trener TSV Hartberg): Jestem dumny i zadowolony z drużyny, bo były rzeczy, które zrobiliśmy dobrze. Niestety kilka zabrakło, żeby wygrać. Pozwalaliśmy przeciwnikowi na zbyt dużo i za łatwo dopuszczaliśmy do sytuacji podbramkowych. Na tym poziomie zespół, który debiutuje w rozgrywkach międzynarodowych nie może sobie na to pozwolić. Uważam, że mecz był interesujący. Plan Piasta na ten mecz był bardzo widoczny. Grał agresywnie, twardo w defensywie, czekał na swoje okazje i wyprowadzał groźne kontrataki. Uważam, że do momentu, kiedy na tablicy widniał wynik 2-2 byliśmy obecni na boisku. Okazało się, że pewne rzeczy mogliśmy zrobić lepiej oraz być bardziej dynamiczni. Na pewno spodziewaliśmy się takiej gry Piasta. Jestem zadowolony z reakcji swojej drużyny zarówno po pierwszej jak i drugiej straconej bramce. Spodziewałem się tego i wiem na co stać mój zespół. Kilku zawodników z naszego zespołu tacy jak Rene Swete czy Dario Tadić przed kilku sezonami grali jeszcze parę szczebli rozgrywkowych niżej, a teraz po trzech lata udało nam się zadebiutować w eliminacjach Ligi Europy. Uważam, że się rozwijamy, a kierunek, który obraliśmy jest słuszny i powinniśmy dalej pracować nad samodoskonaleniem się jako drużyna.

 

Biuro Prasowe
GKS Piast SA