Lech - Piast 1-0. Bez punktów w Poznaniu
Piłkarze Piasta Gliwice nie zdołali sprawić niespodzianki na boisku lidera PKO Bank Polski Ekstraklasy. To Lech Poznań wygrał 1-0 po bramce Joao Amarala i utrzymał status niepokonanej drużyny w meczach domowych w tym sezonie.
Spotkanie w skrócie
- Duży napór gospodarzy na początku zapowiadał trudną przeprawę dla podopiecznych Waldemara Fornalika. Ci jednak byli bardzo uważni i wychodzili obronną ręką w sytuacjach zagrożenia. Sami starali się prostymi środkami szybko przedostać pod pole karne Kolejorza, jednak nie udało się dojść do klarownej sytuacji i w konsekwencji trudno było o zdobycie bramki. W pierwszej połowie sobotniej rywalizacji nie brakowało pojedynków w powietrzu. Obie strony wykazały się dużym wysiłkiem i determinacją, by osiągnąć prowadzenie, ale to bramkarz i obrońcy wysunęli się na pierwszy plan
- Jeszcze mocniej Lech przycisnął na początku drugiej połowy. Używając żargonu bokserskiego, Piast był zepchnięty do narożnika, ale dzielnie trzymał gardę i nie dał się wypunktować. Skuteczna obrona trwała jednak do 55. minuty, wówczas skutecznie szybką akcję sfinalizował Joao Amaral. Piast po stracie gola ruszył do przodu, przesunął akcenty gry bliżej bramki przeciwnika, lecz w dalszym ciągu bez konkretu w tym spotkaniu pozostawali przyjezdni. Poznaniacy u siebie w tym sezonie jeszcze nie przegrali i wydawało się, że twierdza Poznań pozostanie niezdobyta. Kiedy do końca pozostawał kwadrans gospodarze ponownie przejęli inicjatywę, nie dopuszczając Niebiesko-Czerwonych w pobliże swojego pola karnego. Trener gliwiczan w końcówce dokonał aż trzech zmian, by jeszcze dać sygnał do ataku, ale i to nie pomogło w kontekście poprawy wyniku. Jedno trafienie okazało się jedyne, ale wystarczające, by Lech Poznań zdobył trzy punkty. Po 15. kolejce zmagania przyspieszą jeszcze bardziej. Gliwiczanie już w piątek podejmą przy Okrzei Bruk-Bet Termalikę Nieciecza, a kilka dni później Drby zadecydują o losach awansu do ćwierćfinału w Pucharze Polski.
Najciekawsze akcje
2': W polu karnym piłka odnalazła Radosława Murawskiego, lecz pomocnik Lecha uderzył za wysoko.
8': Joao Amaral dobrym przyjęciem szybko ustawił sobie piłkę do strzału, ale czujnie w bramce zachował się Frantisek Plach i gospodarze mieli jedynie rzut rożny.
16': Efektownie chciał zakończyć akcję Alberto Toril, ale pomylił się nieznacznie.
24': Mikael Ishak zdołał uderzyć głową, ale trafił w środek bramki, gdzie Fero Plach bez kłopotu zatrzymał futbolówkę.
40': Jakub Kamiński mial niewiele miejsca, ale zdołał uderzyć. Najlepszy zawodnik października trafił jedynie w boczną siatkę.
45+1': Patryk Sokołowski trafił do siatki, jednak chorągiewka arbitra bocznego poszła w górę i sędzia odgwizdał spalonego.
47': Szybka decyzja o uderzeniu Pedro Rebocho
48': Adriel Ba Loua mocno po ziemi, lecz Fero Plach zdążył z reakcją.
55': Szybko, z pomysłem i precyzją. Lech objął prowadzenie po trafieniu Joao Amarala, który uderzeniem z pierwszej piłki pokonał Placha. 1-0.
60': Potężnie z dystansu uderzył strzelec pierwszego gola w tym spotkaniu, lecz tym razem obok słupka.
Z perspektywy trybun
- Spotkanie z Kolejorzem odbyło się na Stadionie Poznań.
- Trener Waldemar Fornalik dokonał kilku korekt w porównianiu do ostatniego meczu. Michał Chrapka zastąpił Patryk Lipski. Do pierwszego składu wrócił też Aril Mosór, który uporał się z kontuzją mięśniową.
- W zespole aktualnego lidera PKO Bank Polski Ekstraklasy od pierwszej minuty w meczu z Piastem na boisko wybiegł Radosław Murawski, wychowanek gliwickiego zespołu i jego kapitan.
_________________________________
Lech Poznań - Piast Gliwice 1-0 (0-0)
1-0 - Amaral, 55 min.
Lech: Bednarek - Pereira (90+1. Satka), Salamon, Milić, Rebocho - Karlstrom, Murawski (77. Tiba) - Amaral (85. Kvekveskiri), Ramirez (46. Ba Loua), Kamiński (90+1. Skóraś) - Ishak.
Piast: Plach – Huk, Czerwiński, Mosór (81. Ameyaw) - Konczkowski, Sokołowski, Hateley (72. Vida), Katranis - Lipski, Kądzior (81. Steczyk) – Toril (81. Stojiljković).
Biuro Prasowe
GKS Piast SA