Konczkowski: Musimy patrzeć na siebie

08
maj

- Jak będziemy tak grać, to się nie utrzymamy. Musimy poprawić grę w ofensywie i zaprezentować większą koncentrację w defensywie. Nie możemy oglądać się na inne zespoły. Musimy patrzeć na siebie - powiedział Martin Konczkowski po meczu z Lechią Gdańsk.

Porażka z Lechią Gdańsk i sytuacja zrobiła się bardzo zła...

- Wiedzieliśmy jak ważny to był mecz. Myślę, że można to było zobaczyć w naszych poczynaniach. Z powodu rangi spotkania trochę baliśmy się ryzykować na boisku... ale i tak uważam, że mieliśmy większość spotkania pod kontrolą. Lechia jednak wykorzystała nasze błędy - i po kontratakach - strzeliła gole.

Właśnie... Wydawało się, że kontrolujecie ten mecz, dłużej utrzymujecie się przy piłce, częściej atakujecie, ale to Lechia strzeliła gola. Dlaczego?
- Pierwsza połowa była w naszym wykonaniu niezła, ale pod jej koniec popełniliśmy błąd i straciliśmy gola. Nie wiem z czego to wyniknęło, może z braku koncentracji... To jednak ustawiło spotkanie. W drugiej połowie musieliśmy się odkryć, im dalej w mecz, tym bardziej. Później graliśmy już trójką obrońców. Lechia jednak zdobyła drugiego gola. Wypunktowała nas.

W dole tabeli jednak niewiele się zmieniło. W Niecieczy padł remis i wciąż utrzymanie Piasta jest w waszych rękach.
- Tak, ale jak będziemy tak grać, to się nie utrzymamy. Musimy poprawić grę w ofensywie i zaprezentować większą koncentrację w defensywie. Nie możemy oglądać się na inne zespoły.

Mecz ze Śląskiem będzie tym z gatunku „na noże”?
- Od kilku spotkań mówimy, że kolejny mecz będzie „na noże”, a nie do końca to później widać. Nie dziwię się kibicom. Są sfrustrowani naszą grą i wynikami. Wiadomo jak wygląda ten sezon, jakie były oczekiwania latem. Niektórzy mówią, że w większości spotkań graliśmy nieźle. Może i tak, ale punktów nie ma. Musimy wygrywać, a nie grać pięknie i przegrywać.

Biuro Prasowe
GKS Piast SA