Huk: Walczymy dalej

23
sie

- Niestety przegraliśmy, ale głowy do góry. Razem wygrywamy i razem przegrywamy. Nie załamujemy się i walczymy dalej. Wiemy, że mamy mocny zespół i pokażemy to w czwartek w Mińsku oraz w niedzielę przed naszymi kibicami - powiedział Tomas Huk po spotkaniu ze Śląskiem Wrocław. 

 

Dwie stracone bramki, przegrana... Jak podsumujesz ten mecz?
- Początek meczu bardzo źle się dla nas ułożył, bo już w 2. minucie straciliśmy bramkę. To było trudne, ale chcieliśmy wyrównać. Jeszcze w pierwszej połowie mieliśmy swoje sytuacje i mogliśmy je wykorzystać. Śląsk się cofnął i bronił wyniku, a w bramce dobrze spisywał się Matus Putnocky. Na drugą część gry wyszliśmy z założeniem, żeby kontynuować ataki i szybko strzelić gola. Niestety, przyszedł stały fragment i to rywale trafili do siatki. Później już było trudno gonić wynik, mimo że stworzyliśmy sobie kilka okazji... Musimy podnieść głowy do góry i dobrze przygotować się na czwartek.

 

Straciliście bramki na początku obu połów. Powiedz proszę z czego to wynikało, że chwilę po gwizdku rywale trafiali do siatki?
- Pierwszy gol to nasz stały fragment gry, szybka kontra i daliśmy się zaskoczyć. Druga bramka to rzut wolny rywala... Musimy naprawić swoje błędy i w przyszłości zachować się lepiej. Przegraliśmy, ale wiemy, że mamy mocny zespół i pokażemy to w czwartek w Mińsku oraz w niedzielę przed naszymi kibicami.

 

W czwartek czeka was starcie w eliminacjach Ligi Europy. Macie kilka dni na przygotowania, bo już w środę lecicie do Mińska.
- Zgadza się. Teraz musimy wyciągnąć wnioski ze spotkania ze Śląskiem. Wiem, że gdyby nie ten początek i szybko stracona bramka, to ten mecz zakończyłby się inaczej. Niestety przegraliśmy, ale głowy do góry. Razem wygrywamy i razem przegrywamy. Nie załamujemy się i walczymy dalej!

 

Biuro Prasowe
GKS Piast SA