Huk: Musimy podnieść głowy do góry
- Zasłużyliśmy na punkt w tym spotkaniu. Jeśli zagramy tak jak dziś przeciwko Wiśle, to trzy punkty zostaną w przy Okrzei - powiedział Tomas Huk obrońca Piasta po przegranej 0-1 z Rakowem Częstochowa w spotkaniu kończącym 29. serię gier PKO Bank Polski Ekstraklasy.
Raków okazał się niezwykle skuteczny, wykorzystał swoją sytuację, ale do końca walczyliście o punkty w tym spotkaniu. Co możesz powiedzieć po takim spotkaniu?
- Tak jak powiedziałeś, Raków wykorzystał swoją szansę bardzo dobrze. Szkoda, że nie udało się nam wyrównać, ale próbowaliśmy do ostatniej akcji meczu walczyć o tę bramkę. Uważam, że zasłużyliśmy na punkt w tym spotkaniu. Jesteśmy smutni, że dziś przegraliśmy, bo ewentualne zwycięstwo zmieniłoby sporo naszą sytuację. Musimy jednak podnieść głowy do góry i przygotować się na ostatni mecz, który zagramy u siebie.
Trudno grało się wam przeciwko tak defensywnie ustawionej drużynie Rakowa w drugiej połowie?
- Zawsze się trudniej gra przeciwko zamkniętemu przeciwnikowi. Mimo to stworzyliśmy dziś sporo sytuacji i uważam, że jeśli podtrzymamy taką dyspozycję w ataku i defensywie w kolejnym spotkaniu przeciwko Wiśle przyniesie to pozytywny efekt.
Ciągle macie w swoich nogach, rękach i głowach sprawę zajęcia czwartego miejsca na koniec sezonu. Jak podejdziecie do ostatniego meczu?
- Musimy odpocząć i przygotować się tak samo solidnie jak do każdego poprzedniego meczu. Nie ma nic straconego i wierzę, że w niedzielę trzy punkty zostaną przy Okrzei.
Trener wspominał przed meczem, że dokuczał ci lekki uraz i że twój występ był niepewny. Jak wygląda twoja sytuacja zdrowotna?
- Miałem problemy z pachwiną, ale przepracowałem okres zawieszenia z fizjoterapeutami bardzo dobrze. Dziś już nie czułem żadnego dyskomfortu i byłem przygotowany na sto procent. Cieszę się z powrotu, bo chciałbym w tej końcówce pomóc zespołowi w osiągnięciu celu.
Biuro prasowe
GKS Piast SA