Fornalik: Wiemy jaka jest wartość Legii

19
kwi

- Zawsze podchodzimy z pokorą do tego, co robimy. Wiemy, że tylko drużyną i dużym wysiłkiem możemy osiągać zwycięstwa - powiedział Waldemar Fornalik przed meczem 26. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy, w którym Piast Gliwice zagra na swoim stadionie z Legią Warszawa.


Przegrana po karnych z Arką, utrata niemal pewnego zwycięstwa w Gdańsku. Czy takie mecze hartują, czy mogą zostawić negatywny ślad na psychice?
- Szkoda, że nie padają pytania o te wygrane mecze, bo jest ich zdecydowanie więcej. Na 18 gier przegraliśmy jedno ligowe spotkanie... Uważam, że takie wydarzenia mogą hartować zespół, w sytuacji, gdy wygrywa się dużo meczów. Możemy to potraktować jako zimny prysznic i takie małe „opamiętanie”. Wszystko odbywa się wielkim trudem, wielkim wysiłkiem i chwila dekoncentracji może spowodować takie sytuacje.


Legia ma za co się mścić w tym sezonie, ponieważ sporo krwi jej napsuliście. Czy spodziewacie się bardzo zmotywowanego rywala?
- Zdecydowanie tak. Wiemy, o co gra ten zespół i jaka jest jego wartość. Legia to aktualny mistrz Polski, a fakt, że do obrony tytułu brakuje jej kilku punktów na pewno bardzo mobilizuje.


Czy po pucharowym zwycięstwie w Warszawie, Piast jest drużyną pewniejszą siebie?
- Zawsze podchodzimy z pokorą do tego, co robimy. Wiemy, że tylko drużyną i dużym wysiłkiem możemy osiągać zwycięstwa. To wcale nie przychodzi bez trudu, a poprzednie mecze nie były łatwe, bo Legia miała przewagę, ale to my byliśmy skuteczniejsi.


Jak wygląda sytuacja kadrowa zespołu? Nie było ostatnio Jakuba Czerwińskiego, Bartosz Rymaniak musiał opuścić boisko z urazem…
- Bartek ma uraz kolana i jego gra jest wykluczona. Z powodu kontuzji ręki nie zagra Tomek Mokwa, a Patryk Lipski będzie pauzował za żółte kartki. Pod znakiem zapytania nadal pozostaje występ Kuby Czerwińskiego. Reszta zawodników jest do naszej dyspozycji.


Kiedy trener zaczynał pracę w Piaście, niewielu przed meczem obstawiałoby wygraną gliwiczan. Czy trener odczuwa zmianę postrzegania swojej drużyny jaka zaszła w tym czasie?
- Tak jak już powiedziałem – to ostatnie wyniki powodują, że może inaczej patrzy się na te mecze, ale my wiemy, jaka jest wartość drużyny z Warszawy i w dalszym ciągu, aby z nią wygrać musimy zagrać naprawdę bardzo dobre spotkanie.


Ostatni miesiąc był bardzo emocjonujący. Jak trener osobiście odczuwa te wszystkie mecze? Praca w środowisku piłkarskim, powoduje wiele emocji i jest to adrenalina, od której człowiek się uzależnia...
- Na pewno człowiek się uzależnia. Jeśli jest takie natężenie meczów, to człowiek wypatruje końca ligi oraz tego upragnionego urlopu. Natomiast, kiedy jest się już na tym urlopie, to tęskni się za startem sezonu i szybko chce się wrócić. To jest nasza praca i można się do tego zaadaptować.


Biuro Prasowe
GKS Piast SA