Fornalik: W piątek wszystko będzie jasne

12
lut

- Lechia zmienia się personalnie, natomiast sposób gry zostaje bardzo podobny. Trener preferuje określony styl i pod tym kątem się przygotowujemy - zaznaczył trener Waldemar Fornalik podczas spotkania z dziennikarzami poprzedzającego piątkową rywalizację w Gdańsku.

 

Jak kadrowo przedstawia się sytuacja Piasta przed meczem z Lechią?
- Z powodu żółtych kartek pauzuje Mikkel Kirkeskov, natomiast stan zdrowotny się nie zmienił. Młodzież jest w okresie rehabilitacji i dochodzi do siebie, a pozostali są do dyspozycji.

 

Mikkel to zawodnik, który nie opuścił żadnego ligowego meczu. Jego absencja to duży problem?
- Dobrze wiemy, że Mikkel jest silnym punktem tej drużyny. Są też zawodnicy, którzy czekają na swoją szansę i taką dostaną przy okazji najbliższego meczu. Liczę, że jakość i poziom gry zespołu nie ucierpią.

 

Jakie są alternatywy na tej pozycji?
- Jest Jakub Holubek, Tomasz Mokwa, Martin Konczkowski, więc mamy opcje przetasowań w obrębie składu. Poczekajmy, w piątek wszystko będzie jasne. 

 

Drużyna Lechii personalnie przechodzi zmiany. Pod kątem przygotowań to mocno utrudnia proces?
- Lechia zmienia się personalnie, natomiast sposób gry zostaje bardzo podobny. Trener preferuje określony styl i pod tym kątem się przygotowujemy. Znamy też zawodników, którzy dołączają, bo również ich obserwujemy, dlatego drużyna będzie miała pełną informację na temat możliwości tych zawodników.

 

Dobry start w 2020 roku był bardzo istotny? Była z pewnością chęć kontynuacji dobrej gry w sparingach i przeniesienia dobrej dyspozycji ze sparingów na ligę. 
- Z pewnością atmosfera i dobra praca po wygranym meczu jest lepsza. Nie tylko ze zwycięstwa, ale również ze stylu możemy być zadowoleni. Zawsze jest łatwiej później forsować pewne pomysły. Nie zapominajmy, że rok temu przegraliśmy na początku z Cracovią, a zdobyliśmy mistrzostwo. Nie szukałbym jakichś analogii, ale zawsze zawodnicy, trenerzy dążą do tego, żeby ten pierwszy mecz wygrać.

 

Lechia nie jest najbardziej przyjemnym przeciwnikiem dla Piasta. W tym sezonie już dała się mistrzowi we znaki przy okazji Superpucharu i później w lidze.
- Nie zapominajmy jednak o okolicznościach tej porażki w Superpucharze. Nie zagraliśmy optymalną jedenastką, dokonaliśmy roszad... z całym szacunkiem dla rangi superpucharu, ale wówczas priorytetem dla nas był mecze w eliminacjach Ligi Mistrzów. Dlatego tę porażkę spisuję na karb tego, że byliśmy myślami gdzie indziej.

 

W ostatnim meczu zagraliście dwójką napastników i z tego układu był pan zadowolony...
- W pewnym sensie Jorge Felix też jest napastnikiem. Myślę, że nieźle to wyglądało. Na koniec rundy pojawił się taki pomysł, żeby wykorzystać ten potencjał w ataku, którym dysponujemy. Graliśmy w tym systemie w okresie przygotowawczym i efekty były zadowalające. Sądzę, że trzeba to kontynuować, chociaż zmiany też są możliwe, bo decydująca zawsze będzie dyspozycja zawodników.

 

Biuro Prasowe 
GKS Piast SA