Fornalik: Obie drużyny startują z podobnego pułapu

12
lut

- Będzie to znowu inny mecz, ale obie drużyny startują z podobnego pułapu, ponieważ graliśmy na tym samym boisku i w tym samym czasie - zauważył Waldemar Fornalik przed druga rywalizacją z Pogonią Szczecin.

Jak wygląda sytuacja kadrowa przed sobotnim meczem? Co między innymi z Tomkiem Jodłowcem?

- Tomasz jest wykluczony z udziału w sobotnim meczu. W pozostałych przypadkach nic się nie zmieniło, nie ma z nami Jakuba Świerczoka, tak samo nie ma Dominika Steczyka, a za kartki zawieszony jest Patryk Sokołowski. Muszą być przeprowadzone zmiany skoro nie mamy dwóch zawodników ze środka pola, którzy grali w ostatnich spotkaniach. Nie jest to proste zadanie, ale są w zespole piłkarze, którzy powinni podołać oczekiwaniom. 


Obrona Pogoni popełniała zaskakujące błędy. Wymuszenie ich w sobotę będzie trudniejsze, bo mogą wyciągnąć wnioski?
- Popełniła błędy, bo to my tez wymusiliśmy te błędy na przeciwniku. Trzeba pamiętać, że błędy wynikają z czegoś. Gdybyśmy nie byli agresywni i nie wywierali presji, to by tych błędów nie było. Zobaczymy, bo to znowu będzie inny mecz, ale obie drużyny startują z podobnego pułapu, ponieważ graliśmy na tym samym boisku i w tym samym czasie.


Czy trener miał taką sytuację i grał już w ciągu czterech dni mecze z tym samym rywalem?
- Nie przypominam sobie takiej sytuacji. Trudno mi sobie przypomnieć zdarzenie, by grać w tak krótkim czasie z tym samym rywalem, choć z pewnością takie było, ale na pewno nie na tym samym boisku. 


Czy nie ma obaw o stan murawy, która - łagodnie mówiąc - nie była w najlepszym stanie, a teraz może być jeszcze gorsza?
- Oczywiście, że są obawy. Już przed pierwszym meczem powtarzaliśmy, że najważniejsze jest, żeby nie było kontuzji. Pojawił się uraz Tomka Jodłowca, która wynikała bezpośrednio ze stanu murawy. Takie boisko na pewno nie sprzyja efektownej grze, ale trzeba się dostosować do panujących warunków.


Mateusz Winciersz przeskoczył z 3 ligi do Ekstraklasy, strzelił gola czy ma szanse zadomowić się w pierwszym składzie?
- Zobaczymy jak będzie. Arek Pyrka nie strzelił gola, ale zaprezentował się bardzo dobrze i na ten moment to Arek jest bliżej pierwszej jedenastki.


Biuro Prasowe
GKS Piast SA