Fornalik: Nie byliśmy efektowni, ale efektywni
- Od kiedy jestem w Piaście, to chwalono nas za grę i stworzone sytuacje, ale nie przełożyło się to na wyniki. Teraz może nie byliśmy efektowni, ale za to efektywni - przyznał trener Waldemar Fornalik po zwycięstwie z Lechią Gdańsk.
Po ubiegłotygodniowej przegranej z Jagiellonią Białystok, gliwiczanie pokonali Biało-Zielonych 2-0. Trzy punkty zapewniły bramki Mateusza Szczepaniaka i Michala Papadopulosa. - To dla nas istotne zwycięstwo i punkty. Nie jest łatwo funkcjonować po inauguracyjnej porażce. W okresie przygotowawczym zespół wylewał dużo potu i ciężko pracował, ale nie przełożyło się to na wynik pierwszego meczu - powiedział opiekun Niebiesko-Czerwonych.
- Wygraliśmy na trudnym terenie, ale mecz nie był łatwy. Bardzo ważna była interwencja Kuby Szmatuły, który wybronił stuprocentową sytuację - przyznał trener Fornalik.
Lechia kończyła mecz w osłabieniu. Rafał Wolski opuścił boisko z powodu kontuzji, a sztab szkoleniowy gdańszczan nie mógł już dokonać żadnej zmiany. - Otworzyliśmy wynik spotkania, a później graliśmy w przewadze i bramka na 2-0 była kwestią czasu. Michal Papadopulos mógł wcześniej zamknąć ten mecz, ale zrobił to w doliczonym czasie gry - stwierdził szkoleniowiec Niebiesko-Czerwonych, który jednocześnie dodał, że styl gry nie był najważniejszy i liczyły się tylko trzy punkty.
- Będąc na ostatnim miejscu można dużo mówić, ale trzeba przełożyć to na punkty. Mam nadzieję, że to będzie początek punktowania, bo od kiedy jestem w Piaście, to chwalono nas za grę i stworzone sytuacje, ale nie przełożyło się to na wyniki. Teraz może nie byliśmy efektowni, ale za to efektywni - zakończył Waldemar Fornalik.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA