Fornalik: Byliśmy o jedną bramkę lepsi
- Od początku wyglądało to tak, że kto pierwszy popełni błąd i straci gola, ten może to spotkanie przegrać. Tak się też stało. Byliśmy o tę jedną bramkę lepsi. Takie punkty po trudnym meczu są bardzo cenne - ocenił spotkanie z Cracovią na pomeczowej konferencji prasowej trener Waldemar Fornalik.
Niebiesko-Czerwoni odnieśli drugie zwycięstwo w 2020 roku przed własną publicznością. O losach meczu zadecydowała jedna bramka. - Spotkaliśmy się z bardzo dobrym przeciwnikiem. Cracovia dobrze gra w piłkę i od dłuższego czasu systematycznie budowany, a to, że przed tą kolejką mieli tyle samo punktów co lider nie było przypadkiem. W tym meczu duży nacisk był położony na realizację założeń taktycznych. Od początku wyglądało to tak, że kto pierwszy popełni błąd i straci gola, ten może to spotkanie przegrać. Tak się też stało. Byliśmy o tę jedną bramkę lepsi. Takie punkty po trudnym meczu są bardzo cenne. Zawodnicy oprócz tego wykazali się ogromnym zaangażowaniem, dobrze funkcjonowali przy agresywnym rywalu - komplementował swoich podopiecznych trener Waldemar Fornalik.
Po bardzo wyrównanej pierwszej połowie, w drugiej piłkarze Piasta odważniej zaatakowali krakowski zespół, co przyniosło im bramkę. - Zdawaliśmy sobie sprawę, jaką jakość prezentuje Cracovia. Nie jest tak, że można z każdym zespołem wyjść i przez cały czas atakować. W tym spotkaniu rywale pozwolili nam tylko na tyle. Mieliśmy kłopoty ze złapaniem swojego rytmu, w drugiej połowie wyglądało to już zdecydowanie lepiej. Stworzyliśmy sobie jeszcze inne sytuacje, na przykład gdy Michal Pesković wybronił strzał głową Patryka Tuszyńskiego, a także po kontratakach, co nie zmienia faktu, że bardzo cieszymy się z tych punktów - ocenił trener mistrzów Polski.
Piast zwyciężył dzięki trafieniu Sebastiana Milewskiego, który zdobył swoją pierwszą bramkę w Ekstraklasie, a także coraz lepiej spisuje się w nowej roli. - Trzeba się tylko cieszyć z tego, jak rozwija Sebastian Milewski jako skrzydłowy. Na początku zarówno my trenerzy, jak i on sam, byliśmy sceptyczni, natomiast podjął wyzwanie. Z pewnością nie było to łatwe, kiedy wcześniej nie grało się na tej pozycji. Ma jeszcze rezerwy, a też zdobyta przez niego braka nie może przyćmić niedociągnięć, które również się zdarzyły. Ważny jest rozwój i z tego jesteśmy zadowoleni - podkreślił opiekun Niebiesko-Czerwonych.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA