Czerwiński: Wierzę w przełamanie
- To wybiegany zespół, który wie, czego chce i w odpowiednim momencie zaskoczył. Wierzę jednak, że to przeciwnik, na którym się przełamiemy - powiedział Jakub Czerwiński przed spotkaniem z Pogonią Szczecin.
Po ostatnim meczu wasza sytuacja trochę się skomplikowała...
- Przede wszystkim potrzebny jest nam spokój i skupienie na najbliższym meczu. Jest on istotny, ponieważ dwa kolejne będziemy rozgrywać na wyjazdach, a sytuacja w tabeli jest trudna. Wszystkim w klubie zależy, abyśmy byli w stu procentach przygotowani do spotkania z Pogonią, dlatego też wyjeżdżamy na krótkie zgrupowanie do Kamienia, gdzie będziemy się koncentrować tylko na najbliższym starciu.
Długo nie traciliście bramek, ale w ostatnich meczach wydaje się, że rywale dość łatwo trafiają do siatki. Zgadzasz się z tym?
- Tak, zgadzam się. Być może mecze na zero z tyłu trochę nas uśpiły... Nie oszukujmy się jednak, bo nie da się w ogóle nie tracić goli i ten moment, w którym rywale w końcu trafili do siatki musiał nadejść. Przeanalizowaliśmy ostatnie spotkania i wiemy, że mogliśmy uniknąć straconych bramek.
Czego więc zabrakło?
- Dużo czynników złożyło się na to, że traciliśmy bramki; koncentracji, lepszego ustawienia czy też decyzji i odpowiedniej reakcji na boiskowe wydarzenia.
W sobotę zmierzycie się z Pogonią, która w ostatnich pięciu meczach zdobyła dziewięć punktów. Piast dla porównania zdobył pięć... Co możesz powiedzieć o tym zespole?
- To bardzo dobry zespół. Miejsce Pogoni na koniec poprzedniego roku nie było adekwatne do umiejętności i potencjału tej drużyny. Nastąpiła zmiana trenera, a po przepracowaniu okresu przygotowawczego ten zespół prezentuje się bardzo dobrze i miło patrzy się na jego grę. Zawodnicy złapali formę i to widać gołym okiem. Musimy spodziewać się ciężkiej przeprawy.
W ostatnim meczu z dobrej strony pokazał się Adam Buksa, który strzelił dwa gole. Czy to zawodnik, na którym obrońcy Piasta muszą skupić się w szczególności?
- Między innymi, bo wcześniej błysnęli Spas Delew czy Adam Frączczak, który cały czas prezentuje wysoką formę. Pogoń ma dużo indywidualności, na które musimy zwrócić uwagę. To wybiegany zespół, który wie czego chce i w odpowiednim momencie zaskoczył. Wierzę jednak, że to przeciwnik, na którym się przełamiemy.
Jak wspominasz czas spędzony w Pogoni?
- To był świetny okres. Do dzisiaj mam kontakt z chłopakami, z którymi wtedy grałem. Żałuję, że do Gliwic nie przyjedzie Jarek Fojut, który w ostatnim czasie doznał ciężkiej kontuzji. Z tego miejsca chciałbym życzyć mu dużo zdrowia. Wierzę, że zarówno Piast, jak i Pogoń utrzymają się w Lotto Ekstraklasie.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA