Czerwiński: Jesteśmy gotowi
- Jesteśmy gotowi, by w Gdańsku wyjść i powalczyć o wygraną. Wierzę, że będziemy kontynuowali tę dobrą grę, że utrzymamy swój wysoki poziom, co pozwoli nam na zdobycie punktów - zapowiedział Jakub Czerwiński przed zbliżającą się rywalizacją z Lechią Gdańsk.
Czy emocje zdążyły już ostygnąć po sobotnim przegranym meczu?
- Emocje już opadły, na gorąco trudno było przyjąć tę porażkę. Taki mecz się zdarzył i jedyne, co możemy teraz zrobić, to powalczyć o poprawę nastrojów w kolejnym spotkaniu. Już dzień po porażce z Lechem byliśmy skoncentrowani wyłącznie na Lechii Gdańsk.
Trudność polegała na tym, że z przebiegu gry mogliście zyskać więcej? Mieliście swoje okazje, byliście aktywni, nie było zawodnika, który przeszedł obok meczu...
- Nie wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek przechodził obok jakiegokolwiek meczu na tym poziomie. Bardzo zależało nam na zwycięstwie oraz na tym, by udokumentować naszą wysoką formę w ostatnich tygodniach. No cóż, pretensje o to możemy mieć wyłącznie do siebie i do tego, że w sobotnim meczu byliśmy za mało skuteczni.
Mecz o Superpuchar, dwa spotkania ligowe oraz ćwierćfinał Pucharu Polski... czy w trakcie tego wyliczenia rosła złość w stosunku do Lechii?
- Nie chcemy przykładać wagi do poprzednich meczów. Oczywiście Lechia to dobry zespół, cały czas budowany i mądrze wzmacniany. Ostatnio także zapunktował w rywalizacji z Pogonią i wygrał bardzo ważny mecz pod kątem, tego o co chce grać i walczyć na koniec sezonu. Jesteśmy gotowi, by w Gdańsku wyjść i powalczyć o wygraną. Wierzę, że będziemy kontynuowali tę dobrą grę, że utrzymamy swój wysoki poziom, co pozwoli nam na zdobycie punktów.
Co takiego jest szczególnego w Lechii, że w rywalizacjach niemal w każdej statystyce jest słabsza od rywala: posiadanie, liczba oddanych strzałów, celność podań itd, a mimo to tak trudno jest wydrzeć jej punkty?
- Potrafi dobrze bronić. Jej defensywa z Michałem Nalepą na czele wygląda naprawdę solidnie. Wiemy, że czeka nas trudne zadanie, jakim jest sforsowanie tej obrony, ale wierzę, że będziemy tego dnia skuteczni i po prostu ten mecz wygramy.
Chcielibyście nawiązać to tej rundy finałowej z poprzedniego sezonu?
- Mam wrażenie, że za często wraca się do poprzedniego sezonu. Obyśmy mogli je porównywać po ostatniej kolejce w tak samo dobrych nastrojach jak przed rokiem. W tym momencie chcemy się koncentrować na każdym kolejnym spotkaniu i obecnie naszym przeciwnikiem jest Lechia Gdańsk.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA