Czerwiński: Jedziemy tam po trzy punkty
- Musimy być przygotowani na bardzo intensywny mecz. Spodziewamy się tego, że Raków postawi nam bardzo ciężkie warunki, ale jedziemy tam po trzy punkty. Chcemy jak najszybciej przekroczyć barierę 40 punktów i zapewnić sobie pierwszą ósemkę - zapowiedział Jakub Czerwiński, obrońca gliwickiego Piasta.
Zespół bardzo potrzebował wygranej z Cracovią. Jak cenne dla was były te ostatnio zdobyte trzy punkty?
- To było bardzo ważne zwycięstwo. Po meczu z Lechią i po tym, jak dobrze zaprezentowaliśmy się w Gdańsku, czuliśmy duży niedosyt. Zależało nam na zdobyciu trzech punktów, a także znaliśmy sytuację w tabeli oraz którą lokatę zajmowała Cracovia. Ewentualna porażka sprawiłaby, że odskoczyłaby nam na 11 punktów, co byłoby już dużą stratą. Jednak po bardzo dobrym meczu pokonaliśmy bardzo silnego przeciwnika. To jest dla nas bardzo budujące i rośnie też nasza pewność siebie.
To był inny mecz niż wszystkie rozgrywane przy Okrzei, gdzie przyzwyczailiście to bardzo ofensywnej gry. Mecz z Cracovią był mocno taktyczny i już w trakcie jego trwania można było odnieść wrażenie, że o wyniku zadecyduje jedna bramka. To sa trudne rywalizacje?
- To była właśnie mecz z gatunku, kto strzeli ten wygra. Momentami było więcej brzydkiej gry, która mniej podoba się kibicom. Było dużo gry taktycznej, wiele przesuwania się i ciężkiej pracy w obronie. Tym bardziej to zwycięstwo cieszy. Pokonaliśmy dobrze grającą Cracovię, która była gdzieś na fali. My tak bardziej z drugiego rzędu chcemy po cichu konsekwentnie zwyciężać.
W piątek waszym rywalem będzie zespół Rakowa Częstochowa, który potrafi zaskoczyć. Urwał punkty Legii, ale też potrafił przegrać wygrany mecz z Arką.
- To bardzo wybiegana drużyna. Musimy być przygotowani na bardzo intensywny mecz. Spodziewamy się tego, że Raków postawi nam bardzo ciężkie warunki, ale jedziemy tam po trzy punkty. Chcemy jak najszybciej przekroczyć barierę 40 punktów i zapewnić sobie pierwszą ósemkę. Mam nadzieję, że dokonamy tego już w piątek.
W nawiązaniu do poprzedniego pytania, jakiego Rakowa się spodziewacie? Tego taktycznego z Legią, czy brawurowego z Arką?
- Z Arką faktycznie stracili bramki w końcówce, kiedy prowadzili 2-0. Arka potrafiła odwrócić losy meczu, co dobitnie pokazuje, że w piłce trzeba walczyć od pierwszej do ostatniej minuty o pozytywny rezultat. Żaden wynik nie powinien spowodować utraty koncentracji czy wiary w końcowe zwycięstwo. Jesteśmy bardzo dobrze nastawieni i chcemy złapać serię zwycięstw.
Czy właśnie do pełni szczęścia Piastowi brakuje poprawy wyników na wyjeździe?
- Na pewno trzy punkty przywiezione z wyjazdu mogą nam dużo dać, bo przed nami mini-maraton, gdzie będziemy gralico trzy dni, dlatego bardzo ważne będzie zapunktowanie w Bełchatowie. Z perspektywy tabeli, a także walki o nasze cele.
Często powtarzacie, że liczy się najbliższy mecz, ale czy jesteście gotowi na to intensywne granie, które czeka was przez najbliższe pół miesiąca?
- Jesteśmy gotowi w stu procentach. Mamy szeroką kadrę. W sytuacji, kiedy dojdą kartki, każdy dostanie szansę i musi czuć się potrzebny drużynie i nie wątpię, że tak właśnie jest, bo każdy jest gotowy, co pokazuje na treningach. Ten maraton, który nas czeka, nie będzie stanowił żadnego problemu, a kluczem do tego będzie staranne przygotowanie się do meczów oraz dobra regeneracja.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA