"Chcemy wygrywać" - wypowiedzi po #PIAKOR

31
paź

W meczu 14. kolejki PKO Ekstraklasy Piast Gliwice zremisował z Koroną Kielce 0-0. Przedstawiamy pomeczowe wypowiedzi trenera Daniela Myśliwca, Frantiska Placha i Emy Twumasiego oraz szkoleniowca Korony Kielce, Jacka Zielińskiego. 



Frantisek Plach: "Plusem jest to, że zgraliśmy na zero z tyłu i mamy remis. Natomiast nie jesteśmy z tego zadowoleni. Chcemy wygrać mecze i punktować u siebie. Mamy nad czym pracować i od czego się odbić. Zagraliśmy na zero z tyłu i to jest pocieszające. Mamy nowego, dobrego trenera i wierzę w to, że będzie dobrze i zaczniemy punktować."


Ema Twumasi: "To jest bardzo trudny moment dla nas. Oczywiście w każdym meczu chcemy wygrać. Nie było to najlepsze spotkanie. Obie drużyny rywalizowały. Żałuję, że spotkanie zakończyło się takim wynikiem. Naciskaliśmy do samego końca. Czasami taka właśnie jest piłka nożna. Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji, będziemy walczyć i mam nadzieję, że to się odmieni już wkrótce."

 

Jacek Zieliński (trener Korony Kielce): "To nie było spotkanie wielkich lotów. Nie padły żadne bramki, dlatego myślę, że kibice nie będą wracać szczęśliwi do domu. My mamy duży niedosyt i powinniśmy wygrać ten mecz. Zasłużyliśmy sobie na to, ale w piłce nożnej nie ma czegoś takiego jak “powinniśmy”, “zasłużyliśmy”, tylko trzeba to pokazać na boisku. Niestety bramki nie zdobyliśmy i skończyło się bezbramkowym remisem, mimo że bardzo chcieliśmy, bardzo parliśmy do przodu, ale czegoś brakło. Zabrakło tego wykończenia, finalizacji i skończyło się, jak się skończyło. W defensywie graliśmy naprawdę dobrze. Piast praktycznie nie stworzył sobie zagrożenia pod naszą bramką." 

 

Daniel Myśliwiec (trener Piasta Gliwice): "Punkt więcej w tabeli na pewno jest jakimś pozytywem i to jest kluczowa rzecz, co nie zmienia faktu, że nie chcemy nigdy zadowalać się remisem. Chcielibyśmy walczyć zawsze o zwycięstwo. W tym meczu na pewno nie można powiedzieć, że mieliśmy wymierne tego dowody. Rzeczy, które dostrzegam i definiujemy jako rzeczy, które musimy pilnie poprawić, w takim meczu nie były do końca widoczne. Mieliśmy znów tylko dobre momenty w polu karnym, ale finalnie podejmowaliśmy złe wybory albo byliśmy odrobinę spóźnieni. Dlatego myślę, że ten remis z tak dobrze zorganizowanym rywalem, pomimo że nie w pełnym składzie, jest nie najgorszym rezultatem. Szczególnie biorąc pod uwagę przebieg meczu, bo generalnie mecz nie był zbyt atrakcyjny. Abstrahując od tego plusu, jakim jest zdobycie jednego punktu, to ja na pewno cieszę się bardzo, że mamy teraz czas popracować. Mam nadzieję, że te zachowania, które mogą uskutecznić naszą grę, gdybym miał wymienić jeden z konkretów to jest to przede wszystkim pozycja ciała, kiedy przyjmujemy piłkę. Na ciężkim boisku, pod bardzo dobrym pressingiem, czy też kontr-pressingiem, bo Korona była bardzo dobrze przygotowana z wdrożonymi mechanizmami przez trenera już przez jakiś czas, to wszystko powodowało, że przesuwaliśmy grę na własną połowę. Tak jak w poprzednich meczach jeszcze na optymalnej świeżości byliśmy w stanie odwrócić się frontem do bramki rywala, tak tutaj niestety przy dużym zmęczeniu zbyt często napędzaliśmy Koronę i dawaliśmy zepchnąć się bliżej naszej bramki. To jest kluczowy temat, który musimy wypracować, bo dzięki temu będziemy mieli więcej tych momentów w polu karnym i takie podania, które o milimetry minęły naszych napastników czy skrzydłowych, będą się częściej wydarzać. Odwoływałem się do tego po meczu z Arką i odwołam się teraz do tego samego elementu. Jeszcze raz podkreślę, że drużyna pracuje na tyle, na ile mogliśmy popracować bardzo dobrze. Bardzo chce wygrywać. Dzisiaj nie było tych wymiernych efektów, ale jestem przekonany, że z taką pracą i mając trochę więcej komfortu do pracy w kontrolowanych warunkach, to myślę, że do kolejnego meczu będziemy jeszcze lepiej przygotowani."



Biuro Prasowe
GKS Piast SA