Badia: Wszyscy jesteśmy gotowi do gry
- Jestem bardzo zadowolony, bo naprawdę dużo pracowaliśmy i zrobiliśmy progres. Najważniejsze jest to, że wróciliśmy do Polski bez kontuzji i jesteśmy dobrze przygotowani - podkreślił Gerard Badia po zwycięskim meczu z FK Proleter Nowy Sad i zakończeniu zgrupowania w Turcji.
Można powiedzieć, że mecz z FK Proleter był spokojny. Wysoka wygrana, która powoduje, że macie uśmiechy na koniec tego zgrupowania?
- Jak najbardziej. Na pewno nie był to bardzo mocny przeciwnik, jednak to my zagraliśmy dobry mecz tak, jak chcieliśmy, a efektem tego były strzelone bramki.
Pod koniec pierwszej połowy przeciwnik wykorzystał rzut karny. Dało się uniknąć straty tej bramki „do szatni”, bo jednak była to dość przypadkowa sytuacja?
- Zdecydowanie to było przypadkowe. Wydaje mi się, że mogłem zablokować dośrodkowanie wcześniej, jednak nie zdążyłem. Niefortunnie Jakub Czerwiński skoczył do głowy, a Piotr Malarczyk wybijając piłkę trafił w rękę Kuby. Niestety to było pechowe, ale taka jest piłka nożna i takie sytuacje się zdarzają.
Wynik jest sprawą drugorzędną, ale najważniejsze było to, aby skończyć to spotkanie bez kontuzji i to się chyba udało, ponieważ nie było zbyt wiele gry kontaktowej?
- To był naprawdę dobry mecz, mogliśmy grać dużo piłką. Skończyliśmy tę rywalizację wszyscy zdrowi, a w tym okresie przygotowań to jest najważniejsze. Bardzo dużo pracowaliśmy na tym zgrupowaniu, dlatego podczas tego spotkania mogliśmy się trochę pobawić piłką, a warunki na boisku temu sprzyjały.
W drugiej połowie rywale zwiększyli tempo, ale przyjęliście to ze spokojem i brakowało im tego punktu zaczepienia?
- Czasami tak jest, że widzisz swoją przewagę nad przeciwnikiem. Szybkie tempo bywa jednak uciążliwe i wtedy myślisz sobie, po co więcej biegać skoro już mamy przewagę w wyniku. Dobrze broniliśmy całym zespołem, a po chwili znów inicjatywa należała do nas i mogliśmy jeszcze powiększyć prowadzenie.
Jakbyś podsumował ten czas zgrupowania?
- Jestem bardzo zadowolony, bo naprawdę dużo pracowaliśmy i zrobiliśmy progres. Najważniejsze jest to, że wróciliśmy do Polski bez kontuzji i jesteśmy dobrze przygotowani. Zobaczymy jaka pogoda będzie po powrocie. W Turcji warunki do grania i trenowania są bardzo fajne, a na pewno w Gliwicach będzie trochę zimniej, więc musimy się z tym liczyć.
Czy Piast jest gotowy na wznowienie ligi oraz na pierwszy mecz z Wisłą Kraków?
- Wszyscy jesteśmy gotowi, zobaczymy jaki będzie skład. Najważniejsze jest to, że każdy zawodnik jest przygotowany do gry. Musimy zacząć ten sezon dobrym wynikiem.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA