Angielski: Powiedziałem, że strzelę Śląskowi

09
gru

- Przed meczem rozmawiałem z Kubą Szmatułą i powiedziałem mu, że jeśli dostanę szansę, to strzelę gola. I zrobiłem to - przyznał Karol Angielski, który zdobył decydującą bramkę w spotkaniu ze Śląskiem Wrocław.

Jak ocenisz to spotkanie z perspektywy zawodnika, który pierwszą połowę obejrzał z ławki, a w drugich 45 minutach zameldował się na boisku?

- Mieliśmy sporo klarownych sytuacji do strzelenia bramki. Już w pierwszej połowie powinniśmy prowadzić, nawet kilkoma golami. W drugiej było podobnie, ale piłka nie chciała wpaść do bramki.

Na szczęście tobie ta sztuka się udała.
- Można powiedzieć, że dopełniłem formalności. Cieszę się, że w końcu mogłem pomóc drużynie swoim golem.

Chyba można powiedzieć, że to był doskonały moment na strzelenie swojego pierwszego gola w Lotto Ekstraklasie, prawda?
- Zdecydowanie! Przed meczem nawet rozmawiałem na ten temat z Kubą Szmatułą, z którym byłem w pokoju. Powiedziałem mu, że jeśli dostanę szansę, to strzelę gola. I zrobiłem to!

Strzeliłeś bramkę swojemu byłemu klubowi. Z kolei w najbliższy piątek mierzymy się z Koroną Kielce, w której również grałeś... Co Ty na to?
- Najpierw gramy z Legią Warszawa i na tym meczu się obecnie koncentrujemy. Mogę obiecać, że jeśli dostanę szansę pokazania się na boisku, to zrobię wszystko, aby ponownie pomóc drużynie.

W ostatnim czasie trener był pytany przez dziennikarzy o ciebie. Odpowiadał, że wierzy, że w końcu odpalisz…
- Mam sporo meczów na swoim koncie, ale tak naprawdę w wielu z tych spotkań wchodziłem na same końcówki. To jednak żadne usprawiedliwienie. Zdaję sobie sprawę, że ciąży na mnie presja.

To bardzo trudna rola dla napastnika, który wchodzi na boisko przy niekorzystnym rezultacie i oczekuje się od niego bramki.
- Wchodziłem na boisko na kilka-kilkanaście minut i starałem się jak mogłem pomóc drużynie. Nie jest jednak łatwo, bo tych kontaktów z piłką nie ma wtedy zbyt wiele. Cieszę się, że teraz wykorzystałem swoją sytuację. Nie chcę myśleć o tym, co by było, gdybym nie strzelił gola. Mam nadzieję, że ta bramka będzie dla mnie impulsem i będę robił to, co potrafię najlepiej, czyli strzelał.

Zapytałem cię o mecz z Koroną, a ty odbiłeś piłeczkę i zwróciłeś uwagę, że najpierw czeka nas mecz z Legią. Już myślisz o tym spotkaniu?
- Tak, wszyscy myślimy. Można powiedzieć, że zostały nam tylko dwa dni do meczu. We wtorek zmierzymy się z bardzo trudnym rywalem. Czeka nas odnowa, odprawa i treningi. Punkty są nam bardzo potrzebne, więc pełna koncentracja na spotkaniu z Legią.

Wszyscy chcieliby dobrze pozytywnym akcentem zakończyć rundę jesienną przy Okrzei 20.
- Mamy nadzieję, że kibice licznie stawią się na trybunach, a my zaprezentujemy atrakcyjną piłkę; skuteczną w defensywie i ofensywie. Jesteśmy bojowo nastawieni i chcemy zdobyć w meczu z Legią trzy punkty. To byłby najlepszy akcent na zakończenie tej rundy w Gliwicach.

Biuro Prasowe
GKS Piast SA