U-19: Lider lepszy od wicelidera
Juniorzy Piasta Gliwice pokonali w domowym meczu Rekord Bielsko-Biała 3-1. Lepsza od wyniku była gra Niebiesko-Czerwonych, którzy zdominowali swoich rywali, a była to przecież rywalizacja lidera z wiceliderem. Podopieczni Jarosława Niedźwiedzia dali popis organizacji i zasłużenie zgarnęli trzy punkty.
Spotkanie w skrócie
- Gliwiczanie bardzo pewnie weszli w mecz i szybko osiągnęli przewagę w starciu z Rekordem. Dowodem na to była bramka zdobyta w dziesiątej minucie przez Igora Buchtę po składnej akcji i dobrej wymianie podań. Piast przeważał, Piast grał co chciał i jak chciał, jednak szczęście uśmiechnęło się do gości z Bielska, którzy mając jedną szansę strzelili gola na 1-1. W dalszym ciągu to Piast przeważał i niepokojąco długo nie potrafił znaleźć sposobu, by udokumentować swoją przewagę bramką. Celnych oraz szybkich podań nie dało się zagrać w końcowych fazach akcji, pomimo tego, że dobre pozycje zajmowali koledzy z zespołu. Podopieczni Jarosława Niedźwiedzia i Andrzeja Buchcika schodzili na przerwę z remisem, ale na twarzach piłkarzy było widać spokój i przekonanie, że w drugiej odsłonie uda się przechylić losy meczu na swoją stronę.
- Druga połowa żywo obrazem przypominała pierwszą. Inteligentne przesuwanie się całymi formacjami ułatwiało grę w defensywie zawodnikom Piasta. Juniorzy z Gliwic podaniami bez przyjęcia szybko przenosili się pod pole karne Rekordu i tam szukali okazji do strzału na bramkę. Przy dośrodkowaniu z prawej strony pomocnika Piasta, piłka trafiła w rękę przeciwnika. Sędzia odgwizdał rzut karny i wskazał na jedenasty metr. To była wymarzona sytuacja da Igora Buchty, by zdobyć drugą bramkę w tym spotkaniu. Prowadzący gliwiczanie nie forsowali zbyt mocno tempa. Cierpliwie i konsekwentnie realizowali zadania, o których zza linii bocznej przypominali trenerzy. Zawodnicy za swoją postawę odebrali nagrodę w 73. minucie, kiedy to Jakub Cembala przyjął podanie w polu karnym rywala i pewnym strzałem zdobył bramkę. Do końca meczu pozostawało jeszcze sporo minut i wydawało się, że zwycięstwo może być jeszcze bardziej okazałe. W końcówce bardzo ładną akcję Piasta autor dubletu chciał zakończyć efektownymi "nożycami", ale przestrzelił. Wynik, czyli pewne zwycięstwo po naprawdę dobrej i poukładanej grze cieszy zawodników, ale jeszcze bardziej trenerów, którzy wystawili bardzo wysokie noty swoim podopiecznym za organizację gry w sobotnim meczu.
Z perspektywy trybun
- Mecz odbył się na obiekcie przy ulicy Lekarskiej w Gliwicach.
- Prowadzący zawody zarządził dwukrotnie przerwy, by piłkarze obu drużyn mogli się napić. Wysoka temperatura i mocno dające się we znaki słońce wymagały częstszego uzupełniania płynów u graczy.
Piast Gliwice - Rekord Bielsko-Biała 3-1 (1-1)
1-0 - Buchta, 10 min.
1-1 - Tutaj, 17 min.
2-1 - Buchta, 59 min. (k.)
3-1 - Cembala, 73 min.
Piast: Kołodziej - Cembala, Wojciechowski, Wala, Sarnecki - Kamiński, Śmierciak, Figołuszka, Wanglorz - Ziembicki, Buchta.
Zagrali jeszcze: Piwczyk, Burliga, Podborączyński, Siwczyk, Migus, Pońc, Cetera.
Rekord: Sroka - Kościuch, Sobótka, Liszka, Szczurek, Darnowski, Tutaj, Szotek, Hutyra, Bujok, Wojaczek.
Zagrali jeszcze: Macura, Greń.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA