U-13: Widowisko i punkt na inaugurację rundy
To był szalony mecz w Gliwicach. W spotkaniu Piasta Gliwice z Rozwojem Katowice, chociaż na dworze mróz, zawodnicy młodzików uwijali się jak w ukropie, by zadbać o emocje. Prowadzenie przechodziło z rąk do rąk, a może bardziej z nóg do nóg. Ostatecznie na boisku na Sikorniku doszło do podziału punktów, a rywalizacja zakończyła się wynikiem 3-3. Po zaciętej rywalizacji młodzicy Piasta rozpoczęli rywalizację w II lidze wojewódzkiej od remisu i punktu, co może zapowiadać ciekawą rundę w wykonaniu tej drużyny.
Spotkanie w skrócie
- Piast wyraźnie przeważał w pierwszych dziesięciu minutach gry. Podopieczni Bartłomieja Rutkowskiego i Przemysława Sadziaka stworzyli sobie dwie dogodne sytuacje, po których mogły paść bramki. Po obiecującym początku Niebiesko-Czerwonych, goście z Katowic zaczęli przeważać i w krótkim czasie odpowiedzieli dwoma strzałami, ale w obu przypadkach bramkarz gliwiczan zdołał wybić piłkę przed siebie. Napór rywali nie malał, a golkiper drużyny młodzików Piasta wyrastał na pierwszoplanową postać w tej części gry. Najwyraźniej podglądał Frantiska Placha, który również w ostatnich spotkaniach ratował Ekstraklasowy zespół przed stratą bramek i chciał dorównać starszemu wzorcowi. W pierwszej części gry padła tylko jedna bramka. W jednej z ostatnich akcji pierwszej odsłony zaskakująco to gospodarze wyszli na prowadzenie i na przerwę schodzili z wynikiem 1-0.
- Od początku drugiej połowy zespół Rozwoju Katowice ruszył do wzmożonych ataków. Gliwiczanie zepchnięci do obrony byli zmuszani jedynie do wybijania piłki i oddalania zagrożenia. Siła ofensywna katowiczan przyniosła jednak gościom efekt w postaci dwóch bramek. Krzysztof Miłkowski, który kilkukrotnie dobrze reagował, bronił w trudnych sytuacjach, w 42. minucie zmuszony był do wyciągnięcia piłkii z siatki. Silnym strzałem na linii pola karnego Krzysztof Czaja pokonał gliwickiego golkipera. Chwilę później było już 2-1 dla Rozwoju, który wyraźnie poszedł za ciosem. Jednak i goście długo nie nacieszyli się z prowadzenia bowiem szybka kontra Piasta doprowadziła do wyrównania. Szalone pięć minut i trzy gole z pewnością podniosły temperaturę wśród rywalizujących drużyn. Po gradobiciu goli spotkanie nieco się uspokoiło, ale tylko na chwilę. Katowiczanie byli stroną przeważającą i to oni jako pierwsi strzelili kolejną bramkę. Odpowiedź Niebiesko-Czerwonych mogła być natychmiastowa, ale ratunkowa i jednocześnie nieprzepisowa interwencja bramkarza Rozwoju uniemożliwiła piłkarzowi Piasta w zdobyciu gola, co poskutkowało karą i zdjęciem golkipera na dwie minuty. Cały czas żywy mecz i przeprowadzane akcja za akcją sprawiały, że mecz dla kibica był widowiskowy. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się zwycięstwem gości, Piast wykorzystał stały fragment gry. Na pięć minut przed końcem obrońca drużyny Piasta do lat 13 wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego i strzałem głową posłał piłkę do siatki, dając gliwiczanom remis.
Komentarz trenera
- Na pewno było to przyjemne widowisko do oglądania, bo raz my, a raz przeciwnik wychodziliśmy na prowadzenie, ale wynik generalnie można uznać za sprawiedliwy. Było wiele sytuacji w jedną i drugą stronę, które były niewykorzystane, więc wynik mógł się zakończyć naszą wygraną jak i rywala. My jesteśmy zadowoleni, bo jest to dobre otwarcie rundy po awansie do drugiej ligi wojewódzkiej z przeciwnikiem, który jesienią był pretendentem, żeby awansować do pierwszej ligi. Możemy czuć pewną satysfakcję z rezultatu - stwierdził Bartłomiej Rutkowski, trener młodzików Piasta. Zwłaszcza druga połowa była szalona. My nie chcieliśmy bronić wyniku, tylko próbowaliśmy strzelać kolejne gole, co jednocześnie wiązało się ze stratami piłek i kontrami przeciwnika i tak po dwóch szybkich akcjach straciliśmy dwie bramki. Z kolei później nastąpiła szybka odpowiedź i odrobienie. W sytuacji, kiedy jesteśmy po awansie do wyższej ligi, takie otwarcie nazwałbym "bezpieczne". Chłopcy nie będą ze spuszczonymi głowami, tylko z umiarkowanym zadowoleniem podejdą do kolejnych spotkań, bo kiedy zdobywa się bramki to również towarzyszy temu satysfakcja - podsumował opiekun drużyny do lat 13.
_______________________
Piast Gliwice - KS Rozwój Katowice 3-3 (1-0)
1-0 - Dziuba, 30 min.
1-1 - Czaja, 42 min.
1-2 - Ciszewski,44 min.
2-2 - Harwin, 45 min.
2-3 - Kagan, 51 min.
3-3 - Wojtowicz, 55 min.
Piast: Miłkowski - Jędrzejewski, Marciniak, Wojtowicz, Buchta, Pawlak, Zemsta, Pakura, Dziuba S.
Zagrali jeszcze: Snopkowski, Harwin, Śluz, Dziuba A., Buchcik.
Rozwój: Rybacki - Widera, Kagan, Orzełek, Zander, Lipiński, Kukuła, Rogacki, Mazur.
Zagrali jeszcze: Alicki, Gołębiowski, Lazar, Holeczek, Machowski, Karolik, Czaja, Ciszewski, Gancarczyk.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA