PP "JATTA Zabrze": Popis gry rezerw Piasta Gliwice

12
sie

Piast II Gliwice zademonstrował pełnię swoich umiejętności w spotkaniu drugiej rundy Pucharu Polski "Jatta Zabrze" przeciwko Jedności 32 Przyszowice. Niebiesko-Czerwoni rozbili rywali 9-0. Gliwiczanie w umiejętny sposób wypracowali sobie kilku bramkową przewagę, a także w pełni wykorzystali grę jedenastu na dziesięciu, kiedy czerwoną kartką jeszcze w pierwszej połowie został ukarany Rafał Hajok.


Spotkanie w skrócie
- Wynik został otwarty po stałym fragmencie gry. Bardzo agresywnie z rzutu rożnego dośrodkowywał Patryk Fabian i z najbliższej odległości piłkę do bramki wbił Michał Zachciał. Tuż po strzeleniu pierwszego gola Niebiesko-Czerwoni wyprowadzili kolejny atak, który efektownym strzałem wykończył Patryk Fabian, jednak kapitalną interwencją Jan Parchański uchronił swój zespół przed stratą bramki. Gospodarze dopięli swego przed upływem 30. minuty, kiedy to z czystej pozycji w polu karnym strzelał Witkowski. Z tym strzałem poradził sobie jeszcze bramkarz Przyszowic, ale wobec dobitki Glapki był już bezradny. Sytuacja gości skomplikowała się jeszcze bardziej w 32. minucie, kiedy to podczas walki o piłkę Rafał Hajok nierozważnie zamachnął się ręką trafiając w twarz zawodnika Piasta. Sędzia bez wahania pokazał bezpośrednio czerwoną kartkę. Grający z przewagą jednego zawodnika Niebiesko-Czerwoni wyprowadzili jeszcze jeden skuteczny cios tuż przed przerwą. Składną akcję strzałem przy dłuższym słupku wykończył Maksym Gendera.
- Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy faul gości we własnym polu karnym i Piast miał szansę podwyższyć prowadzenie. Do piłki oddalonej o jedenaście metrów podszedł Patryk Fabian i pewnie trafił do siatki. Przy stanie 4-0 dla Piasta morale Jedności wyraźnie opadło, a gliwiczanom coraz łatwiej przychodziło dochodzenie do sytuacji strzeleckich. Podopieczni Jarosława Wójcika i Macieja Szmatiuka w ciągu 10. minut zaaplikowali przeciwnikowi cztery bramki. Kiedy mecz był już rozstrzygnięty trenerzy posłali do boju najbardziej doświadczonych graczy, czyli Wojciecha Kędziorę i Tomasza Podgórskiego. Ten ostatni był autorem dziewiątego gola w tym meczu. Okazji do strzelenia kolejnych bramek nie brakowało, a gospodarze chcieli osiągnąć "dwucyfrówkę". W 88. minucie honorowego gola dla Jedności starał się zdobyć Marcin Paszek, ale Mateusz Pońc był czujny między słupkami do samego końca. 


Z perspektywy trybun
- Spotkanie odbyło się na boisku Carbo w Gliwicach-Ostropie przy ulicy Lekarskiej 5.
- Temperatura podczas spotkania oscylowała w okolicach 30 stopni Celsjusza. Nic więc dziwnego, że sędzia prowadzący zawody zarządzał przerwę na uzupełnienie płynów w trakcie pierwszej połowy.


Komentarz trenera
Nastroje w szeregach gospodarzy po wygranej 9-0 do zera musiały być znakomite, ale sztab szkoleniowy przede wszystkim był zadowolony z gry i wysokiej skuteczności swojej drużyny. - Od samego początku graliśmy dobrze i byliśmy skuteczni. Przy stanie 3-0 nie da się ukryć, że wiele akcji nam wychodziło, co pozwoliło jeszcze poczuć się bardzo pewnie na boisku. Przy takim wyniku rywal miał już podcięte skrzydła i musiał się jeszcze bardziej otworzyć, my mieliśmy dużo więcej miejsca do gry, a po czerwonej kartce zrobiło się komfortowo do tego, żeby chłopcy mogli swobodnie wykonywać to, nad czym pracują na treningach - zauważył Maciej Szmatiuk, asystent trenera rezerw Piasta Gliwice. Poza skutecznością, na wyrazy uznania zasłużyła organizacja gry Niebiesko-Czerwonych, która już na początku pozwoliła osiągnąć przewagę. - Bardzo mocno zwracamy na to uwagę, ponieważ jeśli chcemy być zespołem, który prowadzi, to musimy dbać o to, aby w defensywie było wszystko poukładane, a także w grze do przodu struktury działały bardzo dobrze. Było naprawdę bardzo dużo pozytywnych aspektów. Pochwała należy się chłopakom za stwarzane sytuacje, które nie były wynikiem gry z przewagą jednego piłkarza czy przypadku, tylko były konsekwencją przemyślanych i przygotowanych zagrań - docenił drugi trener. - Po takim meczu może wreszcie chłopaki zaczną w siebie wierzyć, bo po jednym ze spotkań powiedzieliśmy im, że my bardziej w nich widzimy możliwości niż oni sami, kiedy stoją przed lustrem. Taki wynik i gra z przeciwnikiem, który występuje ligę wyżej powinny tylko dać takiego mentalnego kopa i przeświadczenie, że można wygrać z każdym pod warunkiem mamy świadomość jak wiele zależy od nas samych - zakończył trener Szmatiuk. 

 

__________________________
Piast II Gliwice - Jedność 32 Przyszowice 9-0 (3-0)
1-0 - Zachciał,10 min.
2-0 - Glapka, 29 min.
3-0 - Gendera, 44 min.
4-0 - Fabian, 47 min. (k.)
5-0 - Glapka, 55 min.
6-0 - Oracz, 57 min.
7-0 - Fabian, 60 min.
8-0 - Fabian, 62 min.
9-0 - Podgórski, 67 min.

 

Piast II: Jelonek (61. Pońc) - Gendera (57. Garbas), Grzegorz (46. Zerzoń), Błoński (46. Orlikowski), Wala - Pilch, Zachciał (65. Podgórski), Fabian, Buchta (65. Kędziora) - Glapka, Witkowski (46. Oracz).


Jedność: Parchański - Hajok, Mnochy (52. Par), Mączko, Paszek, Pilc, Przybylski, Szołtysek, Szczęsny (52. Widera), Tarka, Wolniewicz.


Żółte kartki: Wolniewicz, Szołtysek.


Czerwona kartka: Hajok (32 min. - niesportowe zachowanie)


Biuro Prasowe
GKS Piast SA