Podgórski: Każdy czeka już na start sezonu

10
sie

- Mamy grupę, która trenuje ze sobą już długi czas, bo praktycznie dwa lata. Zrobiła ona duży progres i myślę, że warto w nich inwestować. Po każdym zawodniku widać, że nie może się doczekać nadchodzącego sezonu i chciałby sprawdzić w wyższej klasie rozgrywkowej. Nagroda nastąpi już w sobotę - przyznał Tomasz Podgórski, doświadczony zawodnik drużyny rezerw, w przeszłości kapitan Piasta Gliwice.

 

Czy odwołanie meczu w Pucharze Polski wpłynęło na wasze przygotowania do ligi? Czy mimo to w jakiś sposób spożytkowaliście ten dzień?
- W pierwotnym mikrocyklu mieliśmy już w sobotę praktycznie zacząć sezon. Ten mecz pucharowy był zaplanowany, ale niestety nie doszedł do skutku i został odwołany. Dzięki temu mieliśmy ostatni sparing w formie gry wewnętrznej pomiędzy zawodnikami z tego najwyższego rocznika. Zagraliśmy mecz na boisku przy Sokoła w pełnym wymiarze czasowym. Myślę, że to było dla nas pożyteczne. W pucharze tak duża liczba zawodników nie mogłaby wystąpić, a w ten sposób cała grupa rozegrała pełne dziewięćdziesiąt minut. Dało to z pewnością spory materiał do analizy przed pierwszym meczem ligowym, który już w tym tygodniu. Każdy czeka już na start sezonu. Bardzo dobrze przepracowaliśmy obóz przygotowawczy w Szamotułach, który odbywał się w świetnych warunkach. Rozegraliśmy w ciągu tygodnia dwa wartościowe sparingi, wykluczając drobne urazy uważam, że nic nam nie przeszkadzało, by się dobrze przygotować do czwartoligowych rozgrywek.


Czy w drużynie nastąpiły jakieś znaczące zmiany personalne?
- Wiadomo, że w całym bloku A, czyli zespołach U-19 i U-21 zmiany przechodzą bardzo płynnie. Najzdolniejsi zawodnicy przechodzą wyżej, ale zasadniczych zmian personalnych nie było. Są z nami chłopcy testowani, którzy są przymierzani do zespołu rezerw. Wszystko również zależy od tego, jakie będą potrzeby pierwszego zespołu i być może będziemy wspierani niekiedy zawodnikami z „jedynki”. Faktycznie, przed każdym meczem będziemy znali docelową kadrę na kolejne spotkanie. Mamy grupę, która trenuje ze sobą już długi czas, bo praktycznie dwa lata. Zrobiła ona duży progres i myślę, że warto w nich inwestować. Po każdym zawodniku widać, że nie może się doczekać nadchodzącego sezonu i chciałby sprawdzić w wyższej klasie rozgrywkowej. Nagroda nastąpi już w sobotę.


Macie jakieś konkretne cele w IV lidze czy stawiacie bardziej na rozwój indywidualny?
- Generalnie priorytetem Akademii jest dostarczenie zawodników do pierwszego zespołu i progres sportowy. To jest element nadrzędny, lecz wiadomo, że wszystko jest uwarunkowane wynikami drużyny. Jak ważne są wyniki, widzieliśmy w poprzednim sezonie, kiedy wygrywaliśmy mecz za meczem, to było napędzane pozytywną atmosferą. Jeśli wygrywa się w tygodniu, również lepiej się pracuje. W najwyższych rocznikach sztab szkoleniowy patrzy już bardzo indywidualnie, ponieważ priorytetem jest, by jak najwięcej chłopaków trafiło w orbitę zainteresowań trenera Fornalika i taki jest sens i cel pracy całej struktury szkoleniowej Akademii.


Jaką rolę widzisz dla siebie w zespole w nowym sezonie? Chciałbyś nadal grać jak najwięcej i pomagać z poziomu boiska, czy jesteś gotowy podpowiadać więcej z boku wchodzącym młodym zawodnikom?
- Wszystko zależy od trenerów, ja jestem do dyspozycji. Fizycznie czuję się bardzo dobrze, ale priorytetem jest rozwój młodych zawodników. Ja mogę w treningu im wiele rzeczy podpowiadać, ale wiadomo, że mecz jest najważniejszą częścią tygodnia oraz podpowiedzią, gdzie potrzebują takiej pomocy. W komunikacji między mną i Wojtkiem Kędziorą, a sztabem szkoleniowym nie ma żadnych problemów. Doskonale ustaliśmy sobie swoje role i je znamy. Zobaczymy jak to będzie wyglądać w zależności od potrzeb i naszego zdrowia.


Biuro Prasowe 
GKS Piast SA