Sarkowicz: Odwołujemy się od kartki Kamila Vacka
Niebiesko-Czerwoni zremisowali w Poznaniu 2-2 z Lechem, zaliczając fantastyczny powrót z wyniku 0-2. Gdyby nie czerwona kartka dla Kamila Vacka, kto wie, jak zakończyłoby się spotkanie. Decyzja sędziego w tej sytuacji wydaje się kontrowersyjna i Piast Gliwice odwołuje się do Komisji Ligi.
- Jesteśmy zaniepokojeni sędziowaniem naszych meczów: obsadą sędziowską oraz pomyłkami sędziów, które wpływają na przebieg oraz mogą wpłynąć na wyniki spotkań - uważa Sarkowicz. - Zastanawiające dla nas jest dlaczego do prowadzenia meczów naszego zespołu wyznaczani są sędziowie z Warszawy - zwraca uwagę Prezes Zarządu GKS Piast S.A. Spotkania z Jagiellonią oraz Cracovią prowadzili sędziowie z Mazowieckiego ZPN, z kolei na mecz z Lechem Poznań ponownie wyznaczony został sędzia liniowy z Warszawy (który sędziował mecz z Cracovią).
Wyjazdowy mecz (29. kolejka Ekstraklasy) Piasta Gliwice z Zagłębiem Lubin prowadziła trójka sędziowska z Japonii - Hiroyuki Kimura oraz sędziowie asystenci Toshiyuki Nagi i Toshiyuki Tanaka - która nie zauważyła brutalnego faulu Jakuba Tosika na Josipie Barisicu, który powinien skutkować czerwoną kartką dla zawodnika Zagłębia. Tę opinię potwierdziła Komisja Ligi, która po spotkaniu zawiesiła Jakuba Tosika na dwa mecze.
- Uważamy, że finał rozgrywek Ekstraklasy nie jest odpowiednim czasem na wymianę sędziów z Japonią (Referees Exchange Programme Japan/Poland). To kluczowa faza sezonu, w której takie eksperymenty nie powinny mieć miejsca. Swoimi wypowiedziami pragnę jedynie zwrócić uwagę na pewien problem. Podkreślam jednak, że w opinii Gliwickiego Klubu Sportowego, poziom sędziowania meczów piłkarskich w Polsce się podniósł. Mamy jednak nadzieję, iż mecze rundy finałowej Ekstraklasy sędziowane będą na wysokim poziomie i wyniki rozgrywek zostaną rozstrzygnięte przez rywalizację na boisku - kończy prezes Sarkowicz.
Piast Gliwice złożył również odwołanie do Komisji Ligi w sprawie czerwonej kartki dla Kamila Vacka, otrzymaną we wtorkowym meczu z Lechem Poznań. Klub stoi na stanowisku, iż kara dla zawodnika Piasta jest niewspółmierna za przewinienie, którego dopuścił się piłkarz gliwickiej drużyny. Faul Vacka na Dawidzie Kownackim był faulem taktycznym, nie nosił znamion żadnej agresji. Celem piłkarza Piasta było wybicie lub odbiór piłki, a nie zrobienie krzywdy napastnikowi gospodarzy.
Jeśli kara dla Vacka za przerwanie akcji w środku pola zostanie podtrzymana, zawodnik może nie zagrać w co najmniej dwóch kolejnych meczach Piasta. Będzie to oznaczało duże osłabienie gliwickiego zespołu.
Biuro Prasowe
GKS Piast S.A.