Odpowiedź prezesa Piasta Gliwice na list Angela Pereza Garcii

03
kwi

W odniesieniu do opublikowanego w mediach listu Angela Pereza Garcii, gdzie były trener Piasta Gliwice oskarża zarząd klubu m.in. o narzucanie kadry meczowej, prezes Adam Sarkowicz – po raz pierwszy, a zarazem ostatni – odniósł się do tej sprawy za pośrednictwem oficjalnej strony piast-gliwice.eu.

Angel Perez Garcia wystosował list do kibiców – czy jest on zaskoczeniem?
- Tak. Szczególnie zarzuty wobec zarządu. Bardzo nas dziwi, że trener wypowiada się w taki sposób o klubie. Do tej pory twierdził, że wszystko jest w porządku i dobrze mu się tutaj pracuje, a teraz zmienił retorykę. Perez Garcia otrzymał tutaj dużą szansę, bo był wcześniej szkoleniowcem zupełnie nieznanym. A tymczasem powierzono mu pracę w klubie z ekstraklasy. Utrzymał - w  trudnej sytuacji – zespół, ale musimy zaznaczyć, że na początku bieżącej kampanii ligowej otrzymał ogromny kredyt zaufania. Początkowe mecze przecież nie były dobre, a mimo to miał nasze pełne zaufanie. W pierwszych sześciu spotkaniach obecnego sezonu zdobyliśmy zaledwie trzy punkty. Bez względu na to wspieraliśmy go, jak tylko się dało.

Trener w liście zarzucił panu, że rozwiązania były mu narzucane.  
- Początkowo trener nie miał także zupełnie rozeznania, jeśli chodzi o polski rynek transferowy. Zaufaliśmy trenerowi i jego rekomendacjom. Pozyskaliśmy w taki sposób trzech zawodników - Alberto Cifuentesa, Amine Hadj Saida i Armando Nievesa. Były to jednak transfery, które nie spełniły oczekiwań. Zaznaczyć należy jak nasz klub funkcjonuje - wszelkie decyzje dotyczące transferów dyskutowane są we wspólnym gronie sztabu szkoleniowego, zarządu oraz działu skautingu, a ostateczną decyzję na temat przydatności zawodnika podejmujemy wszyscy. Dzięki staraniom tych wszystkich osób i akceptacji Pereza Garcii do zespołu trafili m.in. Konstantin Vassiljev, Sasa Zivec oraz Hebert. Ponadto Tomasz Mokwa i Paweł Moskwik to zawodnicy, na których można budować przyszłość klubu.

A kto dokonywał wyboru kadry meczowej?
- Angel Perez Garcia powoływał całą osiemnastkę meczową. Oczywiście, mógł liczyć na naszą pomoc, ale darzyliśmy go pełnym zaufaniem. Jak wielokrotnie powtarzałem, po meczach były organizowane spotkania, podczas których omawiano konkretne sprawy. Naturalnym jest, że wyrażałem swoją opinię na temat zawodników i sugerowałem, że – jeśli pojawi się taka możliwość – można dać szansę młodym zawodnikom, bo taka jest nasza polityka. Zaznaczam jednak, że nie przekazywano szkoleniowcowi gotowego składu. Decyzję co do osiemnastki meczowej zawsze podejmował Angel Perez Garcia.

Skąd więc taki list?
- Kompletnie tego nie rozumiem. Pomagaliśmy trenerowi jak tylko mogliśmy zarówno w pracy, jak i poza nią. Między innymi pomogliśmy znaleźć szkołę synom Pereza Garcii. Umowa została rozwiązana polubownie, a my – rozstając się – życzyliśmy sobie wzajemnie sukcesów w życiu zawodowym i prywatnym. Cieszy nas również fakt, że jest to osoba ceniona przez naszych kibiców, a jego obecność podczas meczu z Koroną tylko tego dowodzi. Drzwi przy Okrzei są zawsze dla Hiszpana otwarte.

Biuro Prasowe
GKS Piast S.A.