"Musimy walczyć" - wypowiedzi po #PIALGD
W niedzielne popołudnie Piast Gliwice przegrał z Lechią Gdańsk 1-2. Po zakończeniu spotkania przedstawiamy pomeczowe wypowiedzi Jakuba Czerwińskiego i Oskara Leśniaka, oraz trenerów obu drużyn, Maxa Möldera i Johna Carvera.
Oskar Leśniak: Lechia nie stworzyła sobie zbyt wielu sytuacji. W pierwszej połowie był faul, który był zakończony bardzo dobrym uderzeniem z rzutu wolnego. Tak to bardzo dobra gra naszej linii obrony, która te najgroźniejsze armaty Lechii zatrzymywała. Kontrolowaliśmy przebieg spotkania do środkowej części boiska, a od połowy przeciwnika było nam ciężej stworzyć jakiś konkret. Też nie możemy powiedzieć, że nie stworzyliśmy żadnej sytuacji. Druga część spotkania trochę lepsza. Dużo konkretów i dośrodkowań, co przełożyło się na szybko strzeloną bramkę. W końcówce Lechia zaczęła wychodzić długimi podaniami do kontrataku i mecz stał się bardziej otwarty w obie strony. Mieliśmy swoją sytuację, rzut rożny, z którego poszedł kontratak. Nie udało się tego przerwać i straciliśmy bramkę w ostatniej minucie.
Jakub Czerwiński: Generalnie mecz skończył się dla nas fatalnie, najgorzej jak mógł się skończyć. Bramka stracona w ten sposób, gdzie rzut rożny w 94. minucie i nadzianie się na kontratak, to nie jest wina trenera tylko nasza. Tutaj my musimy wziąć odpowiedzialność za to, bo w takiej sytuacji trzeba zrobić kompletnie wszystko, żeby zatrzymać ten kontratak. Nie ma co się czarować i opowiadać bajek, ponieważ nasza sytuacja z meczu na mecz staje się coraz trudniejsza. Pierwsza połowa to próba wyjścia spod pressingu Lechii, która nam się udawała. Po raz kolejny mamy problem w ostatniej tercji ze stworzeniem sytuacji. Byliśmy dobrze przygotowani do naszego przeciwnika. Udawało nam się w zarodku dusić kontratak i Lechię, która z tego słynie. My musimy szczególnie u siebie w domu, przed własną publicznością wymagać więcej jeśli chodzi o ofensywę. Nastroje są bardzo słabe, jakie mają być po przegranym bardzo ważnym meczu. Będziemy walczyć i musimy wszyscy zdać sobie sprawę z tego, o co w tej chwili gramy. Jaki kolejny mecz przed nami, chociaż z tą świadomością przygotowywaliśmy się już do meczu z Lechią. Nie mamy efektów w postaci wyników. Dziękujemy kibicom, że byli i wspierali nas. Absolutnie rozumiemy ich rozczarowanie w tej chwili i mają do tego prawo. Jakbym był kibicem pewnie reagowałbym w podobny sposób.
Max Mölder (trener Piasta Gliwice): Pierwsza połowa wyglądała mniej więcej tak, jak oczekiwaliśmy i chcieliśmy. Dobrze broniliśmy i nie pozwalaliśmy przeciwnikowi na grę na naszej połowie. Nie tworzyli zbyt wielu okazji, ale tym samym z naszej strony też ich było niewiele. To była rzecz, którą chcieliśmy poprawić w drugiej połowie. W pewien sposób chcieliśmy grać tak samo w rozegraniu jak w pierwszej części, ale na połowie naszego rywala. W pierwszej połowie można było wyczuć, że nie jesteśmy dobrze zgrani i zdarzały się sytuacje, że tylko jeden zawodnik był w polu karnym rywala przy okazji na dośrodkowanie. W taki sposób ciężko zdobyć bramkę. O tym rozmawialiśmy w przerwie i to chcieliśmy ulepszyć w drugiej połowie.
Dobrze rozpoczęliśmy drugą połowę, udało nam się zdobyć bramkę i po tym mieliśmy jeszcze kilka szans. Niestety mecz zmierzał do tego, że szansę rozłożyły się 50 na 50. Czasami takie mecze są dobre, ale nie chcieliśmy, żeby tak to wyglądało. Staraliśmy się zmienić kierunek tego spotkania zmianami. Niestety nie udało się to. Biorę za to 100% odpowiedzialności, że te zmiany nie przyniosły oczekiwanych zmian, których potrzebowaliśmy w drugiej połowie.
John Carver (trener Lechii Gdańsk): Myślę, że to był mecz dwóch połów. W pierwszej połowie kontrolowaliśmy przebieg gry i Piast nie stworzył zbyt dużo okazji. Pięknym gole popisał się Ivan Zhelizko. Druga połowa była całkowitym przeciwieństwem. Piast był lepszą drużyną i kreował więcej szans. Nieszczęśliwie odniósł porażkę w ostatniej akcji meczu.
Muszę powiedzieć, że boisko było w kiepskim stanie. Myślę, że to było konsekwencją pogodą, jaką mieliśmy w ostatnich dniach. Jak ma się drużyny, które chcą grać w piłkę po ziemi, to przy takich warunkach jest to bardzo trudne. Myślę, że to był dobry mecz i jesteśmy zadowoleni z końcowego rezultatu. Powiedziałem drużynie w szatni, że dobre zespoły znajdują drogę do zwycięstwa, nawet gdy nie wszystko idzie po ich myśli. Nie byliśmy dzisiaj najlepsi, ale trzy punkty do trzy punkty i tego najbardziej dzisiaj potrzebowaliśmy. Z drugiej strony doceniam, gdy drużyna chce grać ładną piłkę, ale wiele razy doświadczyłem tego, że dobra gra nie zawsze przynosi punkty.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA