"Duże rozgoryczenie" - wypowiedzi po #RADPIA

20
wrz

Piast Gliwice przegrał w wyjazdowym spotkaniu z Radomiakiem Radom 0-1 w ramach 9. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy. Przedstawiamy pomeczowe wypowiedzi Grzegorza Tomasiewicza i Adriana Dalmau oraz trenerów obu drużyn - Maxa Möldera i João Henriquesa.

 

 

Grzegorz Tomasiewicz: Duże rozgoryczenie, ponieważ przyjechaliśmy do Radomia po trzy punkty. Myślę że, że ta pierwsza połowa napawała optymizmem. Wystarczyło tylko do tej dobrej połowy strzelić jednego gola więcej od przeciwnika. W drugiej części spotkania, nie wiem, czy wyszliśmy nie skoncentrowani. Dłuższa piłka przegrana, pierwsza, druga piłka też przegrana. Mieliśmy dużo czasu żeby wygrać ten mecz. Zabrakło paru sytuacji, po prostu konkretów i ostatniego podania. Musimy pracować na treningach jeszcze więcej, ćwiczć i ćwiczyć. Przyjechalismy wygrać i jest duże rozgoryczenie. Wiadomo jaka jest nasza sytuacja w tabeli. Nie ma co się oszukiwać nie jest kolorowo i wszyscy są zdenerowani. Miejmy nadzieję, że od następnego meczu, już w Pucharze Polski, będą te zwycięstwa. Później z Termalicą i zakończymy to dobrze w meczu z Pogonią przed przerwą na kadrę. Trzeba zdobywać punkty i uciekać z dołu tabeli. Myślę, że jedyny pozytyw, po tym spotkaniu to pierwsza połowa. Reszta to wiadomo negatyw, ponieważ wyjeżdzamy z Radomia bez punktów.

 

Adrian Dalmau: Zaczęliśmy to spotkanie dobrze. Kreowaliśmy sytuacje przede wszystkim przez pierwsze 45. minut. Niestety nie udało nam się wtedy strzelić gola. Mimo wszystko kontrolowaliśmy grę i mieliśmy dobre akcje. Ciężko powiedzieć, co się wydarzyło w drugiej części. Nie potrafiliśmy stworzyć sobie klarownej sytuacji. Po tej drugiej połowie nie zasłużyliśmy na zwycięstwo.

 

Max Mölder: Po pierwsze to była dla nas bardzo trudna porażka. Jakoś musimy wyciągnąć wnioski z tych dobrych momentów. Na teraz mam takie odczucia, że nie byliśmy wystarczająco klarowni w sytuacjach, które mieliśmy. Nie potrafiliśmy dobrze wyczuć, gdzie piłka może wylądować po odbiciu. W całym spotkaniu nie poradziliśmy sobie dobrze ze zbieraniem drugich piłek. To była jedna z broni naszych rywali, aby zaatakować szybciej. Straciliśmy bramkę zaledwie minutę po zmianie naszego kapitana. To na pewno nie był dobry sposób na rozpoczęcie drugiej połowy. Po tym niestety straciliśmy dużo jakości i wydaje mi się, że wiary. Jeśli ktoś oglądał nasze mecze, to może dostrzec, że to nie był nasz zbyt dobry występ. Jesteśmy teraz w momencie, kiedy nie mamy zbyt wielu punktów. Takie rzeczy mogą mocną wpływać na zespół i niestety taki przykład widzieliśmy dzisiaj.

 

João Henriques: Spodziewaliśmy się, że ten mecz będzie tak wyglądał. Bardzo emocjonujący mecz, bo mieliśmy za sobą serie złych wyników. Oczywiście zawodnicy czuli tę odpowiedzialność. Drużyna w pierwszej połowie nie dopuściła Piasta, żeby sobie stworzył klarowne sytuacje. W przerwie porozmawialiśmy o tym, żeby wyjśc wyżej na Piasta. Szczególnie w momentach, gdy ich zespół otwierał grę. Podjęliśmy ryzyko i to nam się udało. Te pierwsze minuty drugiej połowy były perfekcyjne z naszej strony. Mieliśmy 1-2 klarowne sytuacje. Potem chcieliśmy utrzymać ten wynik i zdobyć trzy punkty. Zależało nam na tym, aby nie stracić bramki, bo od dłuższego czasu nam się to nie udało. Nie był to perfekcyjny mecz, ale cieszymy się z trzech punktów.

 

Biuro Prasowe 
Piast Gliwice SA