70 lat GKS Piast Gliwice - walka o ligę

18
lut

W latach 1946-48 Piast walczył o pierwszą, a później o drugą ligę. W sezonie 1946/47 Niebiesko-czerwoni rywalizowali o prawo gry w mistrzostwach Polski z bytomską Polonią. Przez kilka tygodni prowadzili gliwiczanie i aby ostatecznie zająć pierwsze miejsce, powinni wygrać wyjazdowy mecz z Pogonią Zabrze.

W 10. minucie drugiej połowy tego spotkania sędzia chciał wyrzucić z boiska kapitana Piasta Mieczysława Hitnerowicza. Nie mogli się z tym faktem pogodzić sympatycy Piasta, którzy stanowili większość na trybunach. Wtargnęli na murawę i pobili porządkowych. Wedle Józefa Buchty, piłkarza Pogoni, dwóch zawodników Piasta próbowało pobić arbitra, p. Karola Schuberta, a jeden miał podejść doń z odbezpieczonym pistoletem i zagrozić, że go zastrzeli. „Broń mógł mieć Józef Walewski, który był milicjantem - jedynym w drużynie”, jak podkreśla Stanisław Zięba. Ale trudno rozstrzygnąć, czy relacja Buchty dotyczy akurat tego zawodnika. Efekt był taki, że sterroryzowany arbiter cofnął decyzję, a spotkanie dokończono ze zwycięskim dla Piasta wynikiem 4-1. Wydział Gier i Dyscypliny OOPN wkrótce przesłuchał strony i nakazał powtórzyć ostatnie 35 minut gry od stanu 1-1 przy pustych trybunach oraz zawiesił Nowaka i Hitnerowicza, którzy grozili sędziemu, że „nie wyjdzie żywy, jeśli wygra Pogoń”. Niestety, osłabiony Piast grający w „dziesiątkę” nie sprostał zabrzanom przegrywając ostatecznie cały mecz 1-3, a skorzystała na tym bytomska Polonia. Pogoń okazała się lepsza o dwie bramki. „Piastunki” pośrednio przyznały się do przewin, gdy ich legendarny prezes, inż. Juliusz Denk w końcu sezonu ufundował Puchar Fair Play dla najczyściej grającej drużyny opolskiej klasy A.

Rok 1947 należał do pływaków. W trzy miesiące po uruchomieniu pływalni przyszły pierwszy złote medale. Na zimowych mistrzostwach Polski zdobyli oni 3 złote i 5 srebrnych medali, co dało im drugie miejsce w kraju w klasyfikacji drużynowej. Na letnich M.P. gliwiczanie sięgnęli po dwa tytuły mistrzowskie i osiem wicemistrzowskich. Do tego dorzucili jeszcze tytuły mistrza Śląska. Trenerem pływaków był Paweł Brol, a do najlepszych zawodników należeli Leon Fudała (później… trener piłki nożnej!) i bracia Langerowie. W 1948 r. reprezentacja Piasta była najlepsza na Śląsku i w kraju.   Sztafeta kobiet w składzie: Kolarówna, Hulokówna, Niedzielanka i Kaletówna  pobiła nawet rekord Polski na 100 m. w stylu klasycznym. Działała również sekcja piłki wodnej, awansując do najwyższej ligi.


Sztafeta kobiet w składzie: Kolarówna, Hulokówna, Niedzielanka i Kaletówna  pobiła nawet rekord Polski na 100 m. w stylu klasycznym (1948 r.).

Na początku 1947 r. zakończył się remont stadionu przy ul. Robotniczej. W 1946 r. stadion został przejęty przez GZUT i od tego czasu należy do Piasta. Pierwsze trybuny powstały już w tym samym roku. Remontem kierował ks. Franciszek Szatkowski, który potrafił wszystkich swoich wiernych prosto z kościoła zaprowadzić na plac budowy i po jego zakończeniu stadion na długie lata stał się areną zmagań Niebiesko-czerwonych. Na stadionie urządzono szatnię z umywalniami i natryskami, przebudowano walącą się trybunę dobudowując około 1500 miejsc siedzących. 12 maja 1957 r. na tym obiekcie, podczas meczu z Cracovią (1-1, bramka - Józef Gałeczka) padł oficjalny rekord frekwencji. Na trybunach które mogły pomieścić 1500 widzów, zasiadło... 8000!
           
Dopiero w roku 1965 r. seniorzy przenieśli się na stałe na Stadion Miejski - zwany później XX-lecia. Ostatni, udokumentowany oficjalny mecz na murawie przy ul. Robotniczej GKS „Piast” rozegrał 11.03.1972 z Lotnikiem Wrocław, niestety nasz przegrał zespół 1-2. Gola wtedy zdobył Karol Fajferek. Gdy w 1997 roku reaktywowano Piasta, również na stadion przy ul. Robotniczej wrócili piłkarze. Dziś po kolejnym już remoncie na obiekcie tym nadal trenują i grają juniorzy Piasta.

Na początku 1949 r. Piast był już jednym największych klubów w Polsce. Działało 16 sekcji: piłka nożna, boks, lekkoatletyka, tenis stołowy i ziemny, siatkówka, piłka ręczna, szachy, zapasy, gimnastyka, kolarstwo, hokej na trawie, żeglarstwo, szermierka oraz sekcje pływacka i kajakowa. Sport w Piaście uprawiało 2864 zawodniczek i zawodników! Dziś trudno sobie to nawet wyobrazić.
W początkach swojego istnienia Piast, podobnie zresztą jak i dziś, pełnił także istotną funkcję społeczną i kulturalną w mieście. Wydawano gazetę klubową pod nazwą „Biuletyn Informacyjny KSM Piast” pod redakcją Teodora Kołcana. Organizowano zabawy, które zresztą były także źródłem niemałego jak na tamte czasy dochodu. Dla ludności śląskiej prowadzono kursy języka polskiego.

Fot. Stadion przy ul. Robotniczej pod koniec lat 40-tych. W lewym dolnym rogu Edward Metzger. Na murawę wybiegają: Kazimierz Przybylski, Leon Koszyk, Mieczysław Wieczorkowski, Werner Orlik, Jerzy Cich, Bernard Kiełbasa, Teodor Kowacz, Stanisław Małek. W prawym górnym rogu zegar przesuwany ręcznie.
 

Andrzej Potocki
Grzegorz Muzia