70 lat GKS Piast Gliwice - pod znakiem Stali
23 lutego 1947 piłkarska centrala zadecydowała o utworzeniu ligi państwowej. Polonia i Szombierki Bytom zostały zakwalifikowane do rozgrywek na szczeblu ogólnopolskim, Piastowi ubyło więc dwóch groźnych rywali. Efekt był taki, że w rozgrywkach „A” klasy gliwiczanie nie mieli sobie równych.
W 9 spotkaniach niebiesko-czerwoni tylko raz zremisowali, pozostałe mecze zdecydowanie wygrywając. Uzyskany bilans bramkowy 33:3 nawet dziś robi wrażenie. Drużyna grała wtedy w składzie: Stanisław Zięba, Feliks Kałużny, Karol Dziwisz IV, Marian Prajsner, Stanisław Beliczyński, Paweł Piechura, Józef Dmytrow III, Wilhelm Malucha, Robert Gruner (Gronowski I), Karol Nowak i Henryk Mączka. Do dziś uważa się, że był to najsilniejszy team Piasta w pierwszej dekadzie. Efektem świetnej gry były powołania do reprezentacji Śląska Opolskiego. Dostali je Zięba, Dziwisz IV, Prajsner, Piechura, Malucha, Nowak i R. Gruner (Gronowski) ten ostatni w sierpniowym plebiscycie „Sportu” został uznany za trzeciego w Polsce środkowego napastnika, czego konsekwencją było powołanie do kadry Polski. Gronowski ur. się w Gliwicach 13.05.1926. Przed wojną był zawodnikiem SpVgg Vorwärts Rasensport Gleiwitz, gdzie rozegrał dwa nieoficjalne mecze). W lipcu 1944 został wcielony do Wehrmachtu. W kwietniu 1945 dostał się do francuskiej niewoli w Renes, gdzie przebywał aż do 21.12.1946.). Na debiut w reprezentacji Robert Gronowski czekał jednak do 1953 roku. Broniąc już barw Lechii (Budowlani) Gdańsk, w Tiranie wystąpił w przegranym 0:2 meczu przeciwko Albanii. W latach 1961-63 grał w Polonii Melbourne. W 1958 r. uzyskał tytuł instruktora piłki nożnej. Pierwszym jego klubem w karierze szkoleniowca był KS Janków Gdańsk (C-klasa), potem trenował młodzież w Polonii Gdańsk 61, a 1963 już w Australii prowadził Polonię Melbourne, po powrocie do Polski była BKS Lechia Gdańsk (liga okręgowa) i Stocznia Płn. Zmarł w Hamburgu 24.02.1994 r. Gronowski otwiera listę zawodników, którzy wybili się w Piaście, a potem mieli zaszczyt założyć koszulkę z Białym Orłem na piersiach. Pierwsze miejsce dało jedenastce z Robotniczej kolejną szansę gry o ekstraklasę. Zaczęło się od pogromu 8:2 Victorii Wałbrzych (3 gole Gronowskiego), ale już w następnym meczu gliwiczanie ulegli Sarmacji Będzin 0:3. Marzenia prysły po dramatycznym i zarazem świetnym meczu z Ruchem w Chorzowie. Po pierwszej połowie prowadzili niebiescy 3:2. Po przerwie Piast doprowadził do stanu 4:4 (gol Mączki). Ostatniej bramki arbiter jednak nie uznał i zarówno na boisku jak i trybunach rozpętała się burza. Porządkowi przez długi czas nie potrafili uspokoić zarówno graczy jak i krewkich kibiców. W konsekwencji Mączka został usunięty z boiska i gliwiczanie kończyli to spotkanie w 10. W rewanżu Piast przegrał 1:5 i zakończył rozgrywki na drugim miejscu.
Jesienią 1948 r. zaczął się pierwszy kryzys. Odeszli Kubiak i Gronowski. Wiosną 1949 r, gliwiczanie wygrali tylko jeden mecz, z nowo utworzoną drużyną, przyszłym wielokrotnym mistrzem Polski – Górnikiem Zabrze 2:1. Kolejne zwycięstwo nad zabrzańską jedenastką miało miejsce pół roku później. W sezonie 1950/51 górnicy awansowali do II ligi, a Piast pozostał na szczeblu okręgu. Pierwsze pięć lat należy uznać jednak za więcej niż udane. W ogólnopolskim rankingu CRZZ Piast został sklasyfikowany na 9 miejscu. Piłkarzom wprawdzie nie udało się awansować na szczebel centralny, ale uczynili to hokeiści na trawie. Sekcja ta powstała 13 listopada 1948 r., a jej założycielem był Józef Wojtysiak. Już w pierwszym roku istnienia zespół w składzie: Zazulak, Kruszka, Konowalik, Sawicz, Borończyk. Borecki, Kalisz, Hordyniak, Pach, Lubiński, Palatyński i Karczak wywalczył wicemistrzostwo Śląska. W następnym sezonie gliwiczanie zagrali w lidze państwowej zajmując 11 miejsce. Potem jednak ligę tą rozwiązano. W 1951 r. Piast zdobył mistrzostwo województwa, pokonując w decydującym meczu Budowlanych Bielsko 3:0. Nagrodą za pierwsze miejsce było prawo gry o prymat w kraju. W półfinale gliwiczanie pokonali Pomorzanina Toruń 1:0, ale w tym samym stosunku ulegli Włókniarzowi Poznań i przegrali 1:7 ze Spartą Gniezno. Dało im to ostatecznie brązowy medal. Przez następne kilkanaście lat laskarze należeli do liczących się zespołów w Polsce.
5 marca 1949 doszło do fuzji. Piast połączył się z kilkoma mniejszymi organizacjami: ZKSM Huta Łabędy, ZKS Walcownia Łabędy, RKS Jedność Rudziniec, RKS PZS i ZKS Silesia Gliwice. Od tej chwili klub przyjmuje nazwę Zrzeszenie Sportowe Metal „Piast” Gliwice. Po tym połączeniu Metal „Piast” wystawił do rozgrywek na różnych szczeblach aż pięć drużyn. Ilość jednak nie szła w parze jakością. W listopadzie 1949 roku miała miejsce kolejna zmiana nazwy. Na wzór radziecki ZS Metal Piast przekształcił się w Związkowe Koło Sportowe Stal Gliwice. Dla Polski nie był to łatwy okres. W kraju narastały represje. Nie ominęły one także sportowych działaczy i zawodników. Wielu znalazło się w więzieniach, innym nie pozwalano się udzielać. Gliwickiego klubu również ten proces nie ominął. Odsuwano ludzi, którzy byli architektami Piasta. Nazwiska inż. Juliusza Denka i innych znikły ze składu Zarządu. To był początek końca wielosekcyjnego olbrzyma. W styczniu 1952 r. dokonano rozbioru najpopularniejszego i szanowanego nie tylko w grodzie nad Kłodnicą klubu. Spadkobiercą Piasta została „Stal”, przejmując sekcje piłki nożnej, bokserską, tenisa stołowego i ziemnego oraz hokeja na trawie. Motocyklistów przejął Gliwicki Klub Motorowy, szermierzami i lekkoatletami zaopiekowali się Budowlani, kajakarzy i kolarzy rozwiązano. Pisano wtedy: „Po Piaście pozostało tylko wspomnienie i klubowy znaczek noszony z dumą i szacunkiem przez wielu zawodników i działaczy. Oni wierzyli, że Piast jeszcze dźwignie się”. Nie był to pierwszy i ostatni kryzys. Na fali odwilży w 1957 r. nazwa „Piast” powróciła na sportową mapę Polski.
Fot - tekst: Robert Gruner (Gronowski)–otwiera listę zawodników, którzy wybili się w Piaście, a potem mieli zaszczyt założyć koszulkę z Białym Orłem na piersiach
Fot - profil: Już w barwach Stali. Na zdjęciu od lewej stoją: Żytki, Próchnicki, Kopicera, Dziukiewicz, Wierzbicki, Domański Pawełczyk, Siwczyk. Na dole w środku bramkarz Wieczorkowski
Andrzej Potocki
Grzegorz Muzia