Zwiedzamy z... Łukaszem Krzyckim

07
lis

130 tysięcy mieszkańców, fabryka Fiata i piwo Tyskie. Tym razem przedstawimy miasto, które jest doskonale znane kibicom Piasta z racji bliskiej odległości dzielącej je od Gliwic. Defensor Niebiesko-czerwonych Łukasz Krzycki,  postara się przybliżyć nam miejsce, w którym się wychował. W dzisiejszym odcinku zwiedzamy Tychy znane także jako „Miasto - Sypialnia Śląska“.

Gdzie można dobrze zjeść?
- W Tychach nie ma typowej starówki jak w Gliwicach, ale wiele ciekawych lokali znajdziecie na ul. Jana Pawła.

Regionalny napój?
- Piwo Tyskie. Ale istnieją wątpliwości czy na pewno jest nadal takie regionalne, skoro właścicielem od jakiegoś czasu jest wielki koncern. Osobiście to piwo mi nie smakuje.

Na zakupy w moim mieście jadę do?
-  Staram się unikać tyskich galerii handlowych.

Jaki kolor kojarzy mi się z moim miastem i dlaczego?
- Zielony. Tychy z racji wielu zielonych terenów, lasów czy jeziora Paprocany nazywane są także „Płucami Śląska“.
 
Rodzina w Tychach?
-  Cała moja rodzina pochodzi z tego miasta.

Słynna budowla?
- Hotel w kształcie Piramidy,  pomnik żyrafa.

Moi kumple z dzieciństwa
- Nie przypominam sobie żadnej ciekawej opowieści związanej z moimi kolegami - byliśmy raczej spokojnymi dziećmi.
 
Jeżeli nie sport to...
- Spacery po Paprocanach - malowniczej dzielnicy Tychów. Jest tam jezioro, przyjazna rekreacji infrastruktura i uważam to za świetne miejsce do niedzielnego relaksu.
 
Tychy słyną z...?
- Fabryki Fiata, gdzie produkowane są modele 500 oraz Lancia Ypsilon, oczywiście piwa, ale także choćby z tego, ze osiedla są nazywane literami alfabetu - np. najstarsze z nich oznaczone jest literą A. Ponieważ większość mieszkańców pracuje i bawi się w innych miastach (np. w Katowicach), a wieczorami jest tutaj bardzo cicho i spokojnie, Tychy nazywane są „Miastem - Sypialnią“. Nawet miejscowi kibice wywieszają na meczach flagę „Fanatycy Miasta Sypialni“.

Kiedy nie ma mnie w moim mieście najbardziej tęsknię za...?
- Moją żoną!

Znana postać?
-  Hokeiści Mariusz Czerkawski i Krzysztof Oliwa, trener Waldemar Fornalik czy wreszcie Rysiek Riedel z Dżemu.

W moim mieście poruszam się...?
- Samochodem, rowerem, ale w Tychach można przejechać się trolejbusem!

Wolny czas w moim mieście
- Hokej albo odpoczynek na łonie natury.
 
Randka w moim mieście
-  Romantyczna kolacja w centrum, a na pierwszy spacer z dziewczyną polecam spacer nad jeziorem w Paprocanach .

Najbardziej popularny sport oprócz piłki nożnej to...?
- Hokej!

W Tychach nie polecam...
- Naszych galerii handlowych. Osobiście nie robię w nich zakupów.    

Najważniejsze święta
-  Tyskie Dni oraz Święto Czekolady, choć na tym drugim jeszcze nigdy nie byłem i nie do końca wiem co tam się dzieje (uśmiecha się).

Największa różnica i podobieństwo między Gliwicami i Tychami?
Wśród różnic wskazałbym to, że jak wjeżdżam do Gliwic to wszystko wydaje się bardziej zabudowane i przeważa tu kolor szary, natomiast w Tychach są większe przestrzenie, bardzo dużo dwupasmowych ulic i rond oraz wiele zieleni. Inny charakter miasta. Za to ceny są niestety równie wysokie jak w Gliwicach.

Bartosz Otorowski

Biuro Prasowe
GKS "Piast" SA