Zbozień: Wyglądało to solidnie

23
sty

W czwartym dniu zgrupowania Niebiesko-czerwoni bezbramkowo zremisowali z CSKA Moskwa. Cała drużyna pozostawiła po sobie bardzo dobre wrażenie, a niewiele zabrakło by pokonała rosyjski zespół, który bez wątpienia był faworytem tego spotkania. Jak słusznie zauważa Damian Zbozień z takich konfrontacji powinniśmy wyciągać jak najwięcej i przekładać to na rozgrywki ligowe.

 

Damian jakie wrażenia po dzisiejszym meczu?

Bardzo fajnie, że klub załatwia nam tak prestiżowy sparing. Cieszy nas to, że zachowaliśmy czyste konto. Postawiliśmy wysoko postawioną poprzeczkę. Tak jak spodziewaliśmy się rywal dłużej utrzymywał się przy piłce, ale nadrabialiśmy to ambicją i udało się zremisować 0:0. W składzie CSKA grali prawie wszyscy podstawowi zawodnicy, więc tym bardziej ta lekcja była cenna. Mamy nadzieję, że takie konfrontacje przełożą się później na ligę.

 

Była szansa przechylić szalę na swoją korzyść...

Wynik nie krzywdzi żadnej ze stron. Mistrzowie Rosji dłużej utrzymywali się przy piłce, ale nie potrafili sobie stworzyć klarownej sytuacji. Organizacja w defensywie całego naszego zespołu była bardzo dobra. Oczywiście nie uniknęliśmy błędów, które trener Brosz będzie nam w najbliższym czasie wypominał. Stworzyliśmy kilka fajnych akcji, kilkakrotnie dobrze przeprowadziliśmy kontrę, a najbardziej szkoda sytuacji Rubena. Szkoda, że jej nie wykorzystał, ale z pewnością można go usprawiedliwić tym, że wykonał bardzo dobrą robotę w defensywie.

 

Nad czym musicie jeszcze pracować?

Było kilka błędów, które wraz ze sztabem szkoleniowym przeanalizujemy, ale myślę, że skupimy się na doskonaleniu utrzymywania się przy piłce zaraz po odbiorze.

 

Kogo zapamiętasz po tym meczu?

Najjaśniejszą postacią był Vitinho. To nowy nabytek CSKA, za który klub zapłacił masę pieniędzy. Dopóki mieliśmy sporo sił i graliśmy blisko siebie nie stwarzał on zagrożenia. Natomiast w drugiej połowie kilka indywidualnych akcji przeprowadził wręcz książkowo. Dysponuje świetną techniką i myślę, że to on był najbardziej wyróżniającą się postacią.

 

Obrona grała dzisiaj chyba spokojniej niż w meczach ligowych?

Ciężko wyciągać aż tak daleko idące wnioski. Graliśmy pierwszy raz w takim ustawieniu i byłoby grubym nadużyciem gdybym powiedział, że już świetnie się rozumiemy. Owszem dzisiaj fajnie wyglądało to w defensywie, ale tak nie możemy zagrać tylko jednego meczu, tylko musimy to powielać. Powinniśmy się zgrywać niezależnie na jakie rozwiązanie postawi trener. Przed nami dużo pracy. Nasi nowi piłkarze pokazali się również z dobrej strony i mocno w to wierzę, że w następnej rundzie będzie ciekawie. Szczególnie Nikiema ma cechy, których środkowi pomocnicy nie mieli. Potrafi zmieniać ciężar gry - mam nadzieję, że będziemy umieli z tego skorzystać.

 

Dwa mecze, dwa składy i zero straconych bramek.

Wyglądało to solidnie i oby tylko w następnych meczach było podobnie. Gdyby recepta była taka prosta to w pierwszej rundzie nie stracilibyśmy tyle bramek. Podczas pierwszego obozu przeanalizowaliśmy wszystkie stracone bramki, trener wskazał na błędy i staramy się wyciągać wnioski. Myślę, że przed nami jeszcze ogrom pracy, aby udało się wprowadzić wszystkie założenia.

 

Biuro Prasowe

GKS „Piast” S.A.