Zbozień: Systematyczna praca daje efekty

06
wrz

Damian Zbozień mecz ze Śląskiem Wrocław obejrzał z ławki rezerwowych i jak sam podkreśla jutrzejsze spotkanie towarzyskie z Karpatami Krosno ma dla niego spore znaczenie. „Zboziu” chce pokazać trenerowi, że warto postawić na jego osobę w wyjazdowym starciu z Wisłą Kraków.
 
Sobotni rywale Piasta do meczu podchodzą ambicjonalnie i na zielonej murawie zamierzają dać siebie maksimum. - Dla drużyny przeciwnej z pewnością będzie to szansa pokazania się na tle mocniejszego zespołu. Zawsze takie spotkania wywołują determinację na najwyższym poziomie. U nas z kolei nie ma mowy o odpuszczaniu. Chcemy zachować rytm meczowy i to jest dla nas bardzo ważne. Nie ukrywamy, że będziemy stroną dominującą i musimy przećwiczyć odpowiednie warianty gry, które przydadzą nam się w lidze. – zapowiada Zbozień.

24-letni obrońca do wyjściowego składu chce wrócić w najbliższym ekstraklasowym pojedynku i gra kontrolna z Karpatami ma mu tym pomóc. - Każdy w tym meczu będzie też walczył o swoją pozycję w drużynie. Zawodnicy, którzy ostatnio nie grali będą mogli uwodnić swoją przydatność na boisku szkoleniowcowi.  Ja również wypadłem z pierwszej jedenastki i jutro będę miał okazję pokazania trenerowi, że warto na mnie stawiać.

Pochodzący z Łącka piłkarz uważa, że niebiesko-czerwoni w trakcie przerwy na reprezentację nie zostaną wybici z rytmu i ten czas spożytkują na wytężoną pracę. -  Takie przerwy są pomocne, żeby dokonać analizy gry i starać się redukować popełnianie błędy. Nie jest to jednak takie proste i nad trzeba pracować ustawicznie, nie tylko w okresie dwutygodniowej pauzy. Oczywiście, teraz możemy trochę więcej podziałać i skupić się na tym, co nie do końca funkcjonowało na boisku. Najważniejsze, żeby przekładało się to na kolejne tygodnie. Trener mówi nam o naszych błędach, każdy musi sobie wpajać to do głowy. Pracujemy systematycznie, po to, żeby Piast był coraz lepszy i piął się wyżej w tabeli.

- Nasze ostatnie mecze nie były rewelacyjne i teraz jest czas, żeby maksymalnie się spiąć i skoncentrować. Rozluźnienie może się wkraść w szeregi ekip, które wygrywały, radziły sobie świetnie i czasami ta zwycięska atmosfera daje taki efekt. W naszym obozie jest pełna mobilizacja, stać nas było na większą zdobycz punktową w poprzednich spotkaniach, mamy w sobie sportową złość i w dalszej części rundy chcemy spisywać się jak najlepiej. – zaznacza.

Gliwiczanie swoją obecnością uświetnią obchody 85-lecia powstania klubu z Krosna i jak zaznaczyła prezes Karpat, Piast otrzymał zaproszenie ze względu na osiągane w ostatnich latach wyniki. - To jest bardzo miłe uczucie. Nasza marka rośnie, kibice, ludzie związani z piłką zaczęli nas postrzegać inaczej i tak samo dzieje się z zespołami, z którymi przychodzi nam się mierzyć. Spotyka się już głosy, że Piast staje się bardziej rozpoznawalny na piłkarskiej mapie i to jest fajna sprawa. Pamiętajmy, jednak, że mamy za sobą jeden udany sezon w Ekstraklasie i teraz musimy potwierdzać naszą wartość, nie możemy spocząć na laurach. Trener zawsze nam powtarza, że jeśli się zatrzymamy, to tak naprawdę się cofniemy. Wszystkie nasze siły są skumulowane, żeby iść do przodu i rozsławiać Piasta na krajowej arenie. Chcemy stać się solidną marką w tej najwyższej klasie rozgrywkowej. – deklaruje zawodnik.

W ekipie niebiesko-czerwonych zabraknie Jakuba Szumskiego, Radosława Murawskiego, Patricka Dytki i Bartosza Szeligi, którzy przebywają za zgrupowaniach reprezentacji młodzieżowych. - Kuba już dzisiaj zagra przeciwko Szwecji i jak tylko pojawi się okazja, będę w Krośnie oglądał mecz U-21. Jutro, też będziemy kibicować naszym kolegom, którzy zagrają w reprezentacji U-20. Radek Murawski zakotwiczył już w tym roczniku, Patrick Dytko i Bartosz Szeliga zostali dostrzeżeni przez selekcjonera i teraz będą mogli się wykazać na boisku. Dla „Szeliego” jest to debiutanckie powołanie i mam nadzieję, że dostanie swoją szansę. To jest chłopak ode mnie z Nowego Sącza, ma spore umiejętności i wierzę, że będzie w stanie to pokazać. Wierzę w chłopaków, bo nie ukrywajmy, mogą pokazać się szerszej publiczności i może to być duża szansa w kontekście ich dalszej przyszłości. – twierdzi Zbozień.

Biuro Prasowe
GKS "Piast" SA