Zabrakło komunikacji

12
mar

W drugiej części meczu sparingowego z Kolejarzem Stróże, defensywa "Piastunek" została rozmontowana przed ofensywne trio Kowalczyk - Gajtowski - Wolański. Mateusz Matras zapewnia jednak, że w ligowym starciu z Pogonią wpadki nie będzie. 

Nieco ponad dziesięć minut wystarczyło Kolejarzowi, aby w meczu sparingowym rozłożyć "Piastunki" na łopatki, pakując do siatki Dariusza Treli futbolówkę trzy razy. Co spowodowało, że w szczególności Maciej Kowalczyk, robił z obroną Piasta co chciał? - Zawiodła nas komunikacja. Kiedy kręcił się między nami Kowalczyk, niby kryliśmy go we dwóch, a tak naprawdę to nikt go nie miał. To są małe błędy, które powodują wielki problem - mówi Mateusz Matras, młodzieżowy reprezentant Polski.

Obrońca "Niebiesko-czerwonych" jest zdania, że sparingowa wpadka z Kolejarzem może być paradoksalnie zbawienna. - Lepiej, że ten blamaż zdarzył się dziś, a nie za tydzień, kiedy przyjdzie nam zmierzyć się z Pogonią Szczecin. Na pierwszy mecz rundy rewanżowej będziemy dobrze przygotowani i wykluczymy błędy, które się nam dziś przydarzyły. Zagramy skuteczniej w obronie - dodaje "Matrix".

Dlaczego jednak gracze Piasta do tej pory nie wyeliminowali tego problemu, mimo długiego obozu przygotowawczego w Hiszpanii? - Na obozie pracowaliśmy nad wieloma aspektami gry w obronie. Dlatego też szkoda, że dziś to nie funkcjonowało jak powinno. Ale jesteśmy zgrani i to może być sporym atutem w zbliżającej się rundzie I ligi - przewiduje boczny obrońca.

Dawid Jenczmyk, Sportslaski.pl