"Wygrana była obowiązkiem" - wypowiedzi po #LDZPIA

01
wrz

Piast Gliwice dzięki zwycięstwu nad Lechią Dzierżoniów zameldował się w 1/16 finału Fortuna Pucharu Polski. Po spotkaniu porozmawialiśmy z Arkadiuszem Pyrką, strzelcem jednego z goli dla Niebiesko-Czerwonych, Grzegorzem Tomasiewiczem oraz debiutującym w Piaście Bartoszem Łuczakiem. Rywalizacje pucharową skomentowali także trenerzy obu zespołów.


Waldemar Fornalik (trener Piasta Gliwice): "To był nasz obowiązek. Wszyscy mówią, że gdy ekstraklasowa drużyna przyjeżdża do zespołu z niższej ligi, to taki mecz po prostu trzeba wygrać i my to zrobiliśmy. Spełniliśmy swój obowiązek. Wydaje mi się, że ten wynik odrobinę zakłamuje to, co działo się na boisku, bo popełniliśmy błąd w samej końcówce. Jeżeli chodzi o Lechię, to potwierdziły się kwestie, o których wiedzieliśmy, bo mieliśmy materiał na bazie którego przygotowywaliśmy się do tego spotkania. To dobrze zorganizowany zespół, potrafiący operować piłką. Wytrąciliśmy trochę argumentów naszym rywalom i kontrolowaliśmy to spotkanie. Gdybyśmy się rozluźnili i podeszli nonszalancko, to mogło wydarzyć się nieszczęście. Nie dopuściliśmy do tego, wygraliśmy i zyskaliśmy awans, który jest najważniejszy. Trenerowi Pawłowi Sibikowi gratuluję dobrze wykonanej pracy i dobrze funkcjonującej drużyny. Nie gra się łatwo takich meczów, patrząc na całą otoczkę.


Paweł Sibik (trener Lechii Dzierżoniów): "Trzeba pogratulować trenerowi Waldemarowi Fornalikowi i zespołowi Piasta awansu. Liczyłem na trochę rozluźnienia, ale drużyna Piasta jest zbyt doświadczona i wie, że taka sytuacja mogłaby spowodować to, że udałoby nam się coś strzelić i mogłoby doprowadzić do wyrównania. Nie ma co ukrywać - jakość stała po stronie Piasta. Wiedzieliśmy o tym, bo mieliśmy materiały, na których bazowaliśmy. Na pewno udało nam się przeciwstawić, choć przewaga rywali to była oczywista sprawa. Indywidualne błędy sprawiły, że straciliśmy bramki... Należy pochwalić mój zespół za zaangażowanie, wolę walki i wiarę. Mimo, że przegrywaliśmy, to plan był taki, aby jak najdłużej utrzymać wynik, a może jakaś okazja nam się przytrafi. Na pewno jestem zadowolony z postawy mojego zespołu. To był bardzo dobry sprawdzian dla naszych zawodników."


Arkadiusz Pyrka: "Na pewno bramka dała trochę spokoju i ucieszyła mnie, bo pozwoliła się odblokować. Mecze w tej fazie rozgrywek pucharowych z pewnością są niebezpieczne i podejście rywali różni się. Przeciwnik jest zdeterminowany i chce pokazać wszystko, co ma najlepsze i z pewnością nie było to dla nas łatwe zadanie, bo dla wszystkich nasz awans, to obowiązek, ale musieliśmy zrobić co do nas należało i czekamy teraz na kolejnego rywala."


Grzegorz Tomasiewicz: "Mecz był całkowicie pod nasze dyktando, graliśmy piłką na połowie przeciwnika, który był głęboko cofnięty. Wygrana była zasłużona, a naszym celem była kolejna runda i tak się stało. Wiadomo, puchar rządzi się swoimi prawami, w każdej edycji i fazie rozgrywek nie brakuje niespodzianek, dlatego wiedzieliśmy, że na ten mecz musimy wyjść skoncentrowani i pewni siebie, wybiegać to spotkanie, bo na chodzonego nie da się zwyciężyć. Szkoda, że nie udało się zagrać na zero z tyłu, bo to zawsze jest cel przedmeczowy, dobrze bronić i z przodu coś dołożyć." 


Bartosz Łuczak: "Drużyna z Dzierżoniowa postawiła trudne warunki i nie był to dla nas łatwy mecz, ale po pierwszej i drugiej bramce udało nam się to wszystko uspokoić. Szkoda tylko tego gola straconego w końcówce, bo to psuje obraz tej rywalizacji i wynik, ale prowadzenie nie zostało zagrożone i awansowaliśmy i to jest dla nas najważniejsze."


Biuro Prasowe 
GKS Piast SA