Trenerski dwugłos

22
kwi
- Wiedzieliśmy, że Piast ma dobre początki spotkań. Nie udało nam się przed tym ustrzec - żałował na pomeczowej konferencji prasowej trener Olimpii Grudziądz, Marcin Kaczmarek. Niebiesko-czerwoni nie zdołali już później ukąsić przeciwnika. - Nie widziałem jednak, by po strzeleniu gola Piast grał słabiej, szczególnie w końcówce, proszę zwrócić uwagę na warunki fizyczne rywala - ocenił, Marcin Brosz.


Marcin Kaczmarek (Olimpia G.): - Gratuluje rywalom wyniku i liderowania w tabeli. Jeżeli chodzi o grę to mogę powiedzieć, że zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że Piast jest groźny na początku meczu, nie udało nam się jednak przed tym ustrzec. Przytrafił nam się błąd i trochę przypadku, padła bramka, która ustawiła mecz. Nie mieliśmy sposobu, aby ukąsić Piasta z ataku pozycyjnego. Szansę mieliśmy, ale nie wykorzystaliśmy ich. Przegraliśmy spotkanie, ale każdy z nas ma inne cele. My walczymy o utrzymanie. Koncentrujemy się już na Sandecję. Jeszcze raz gratuluje pierwszej pozycji, jestem ciekawy jak to się tam na górze potoczy, bo Piast ma szansę na awans.

Marcin Brosz (Piast): - Zwycięstwo dedykuje kontuzjowanym zawodnikom. Jesteśmy z Trelą i tyle możemy dla niego zrobić. Z tego, co wiem to jest to zwichnięcie barku drugiego stopnia. Nie widziałem, by Piast był słabszy w końcówce. Proszę zwrócić na zespół Kaczmarka, który dysponował wysokimi zawodnikami.

- Przed nami Ruch Radzionków. To zespół niewygodny i wiemy, że czeka nas ciężki mecz od początku do końca. Walka i zaangażowanie będą decydowały.
 
- Co do zawodników kontuzjowanych to chcemy podnieść Wojtka Kędziorę, bo jest nam potrzebny. Tracimy na dwa spotkania Tomka Podgórskiego, a na jeden Tomasza Bzdęge. A kolejce jednak czekają młodzi chłopcy jak Patryk Nalepa i Rafał Murawski. My zgłaszaliśmy, że mamy wąską kadrę i nikt się nie spodziewał spoza klubu, że będziemy tak wysoko.


Bartłomiej Kowalski.