Szczakowianka - Piast II 1-3. Dobra postawa naszych rezerwistów

12
paź

Piast II Gliwice - po słabszym okresie - znów zaczął punktować. Tym razem "ofiarą" "Niebiesko-czerwonych" padła będąca w słabszej dyspozycji meczowej Szczakowianka Jaworzno.

Gliwiczanie dobrze rozpoczęli zmagania w Jaworznie. Jeszcze przed upływem dziesiątej minuty Kamil Groborz uderzył na bramkę Szczakowianki z dwudziestu metrów. Futbolówka - po rykoszecie - wyleciała poza boisko. Z rzutu rożnego Sebastian Kubik precyzyjnie dośrodkował do Krzysztofa Hałgasa, a ten - mając piłkę na drugim metrze - został zatrzymany przez arbitra. Pozycja spalona.

Hałgas chciał się zrewanżować chwilę później, ale... okazał się minimalnie nieprecyzyjny po uderzeniu z trzech metrów.

Następna dobra akcja w wykonaniu zawodników z Gliwic. Ofensywny tercet Hałgas-Groborz-Docekal przeprowadził bardzo szybki kontratak z własnego pola karnego pod bramkę Szczakowianki, ale ostatecznie akcję przerwali defensorzy gospodarzy.

W końcu - w trzydziestej szóstej minucie - Bartosz Szeliga podał do Tomasa Docekala, a ten mocnym, choć technicznym strzałem zdobył prowadzenie dla gości.

W drugiej połowie znacznie lepiej zachowywali się gospodarze. Ich ciągłe ataki przyniosły efekt w sześćdziesiątej szóstej minucie. Paweł Kędroń podał futbolówkę do Pawła Sernaka, a pomocnik Szczakowianki bez problemu pokonał Igora Kowalika, mimo jego interwencji.

W siedemdziesiątej minucie Kamil Groborz mógł wyprowadzić gliwiczan na prowadzenie, ale wypuścił sobie zbyt daleko piłkę, co skrzętnie wykorzystał Michał Kojdecki.

Na nieco ponad kwadrans przed końcem meczu gospodarzom przyszło grać w osłabieniu, bo czerwoną kartkę obejrzał Perliński za faul na Groborzu.

W końcu przyszły dwie błyskotliwe akcje Piasta dające gliwiczanom trzy punkty. Najpierw Oliwier Łuszcz podał na tyle precyzyjnie do Hałgasa, że piłka przecięła całe pole karne. "Hałgi" nie miał problemu z wykorzystaniem wybornej okazji.

Chwilę później Hałgas wdał się w rolę asystującego, "wykładając" piłkę Docekalowi. Rosły napastnik z Czech bez zastanowienia płaskim uderzeniem pokonał - po raz drugi - Kojdeckiego.

Ostatecznie Piast II zainkasował w Jaworznie komplet punktów. I niewiele zmienił fakt, że  w drugiej połowie Szczakowianka bardzo energicznie walczyła o zdobycie "oczek". W sumie jednak lepszy był Piast i zasłużenie zgarnął całą pulę.  

Szczakowianka Jaworzno - Piast II Gliwice 1-3 (0-1)
1-0 - Docekal, 36 min.
1-1 - Sermak, 66 min.
2-1 - Hałgas, 78 min.
3-1 - Docekal, 81 min.

Piast: 23. Igor Kowalik - 16. Oliwier Łuszcz, 3. Łukasz Krzycki, 15. Szymon Paskuda, 4. Jarosław Piewko - 5. Bartosz Seliga, 9. Sebastian Kubik, 6. Radosław Murawski, 11. Krzysztof Hałgas, 7. Kamil Groborz - 13. Tomas Docekal.
Rezerwa: 12. Jakub Freitag, 10.Seweryn Kacprzyk, 8. Adam Maszak, 14. Marek Jonda, 17. Kamil Żołnowski.

Szczakowianka: 1. Michał Kojdecki - 21. Wojciech Franiel, 3. Marcin Grzywa, 5. Rafał Berliński, 22. Maciej Domurat, 10. Damian Sieniawski, 18. Aleksander Mużyłowski, 16. Paweł Sermak, 8. Michał Biskup, 11. Artur Molenda, 15. Paweł Kędroń,
Rezerwa: 77. Przemysław Siedliński, 9. Tomasz Dworak, 2. Bartłomiej Molenda, 14. Dariusz Bernaś, 13. Łukasz Przewindowski, 17. Łukasz Łukowicz

Czerwona kartka: Berliński.