Sedlar: Możemy osiągnąć coś dobrego
- Chcemy wygrać i przywieźć do Gliwic trzy punkty. Jesteśmy na właściwej drodze, aby w obecnym sezonie osiągnąć coś dobrego. Ten sezon nieźle się rozpoczął i musimy kontynuować swoje dzieło - powiedział obrońca Piasta Gliwice Aleksandar Sedlar przed spotkaniem z Miedzią Legnica.
Rozpocząłeś ten sezon jako zawodnik podstawowej jedenastki. Po piątej kolejce przydarzyła ci się jednak kontuzja przez którą straciłeś miejsce w składzie...
- Tak, pauzowałem przez cztery kolejki. Przeciwko Cracovii i Lechowi w ogóle nie mogłem zagrać, a w meczach z Arką i Śląskiem siedziałem na ławce. Grał Uros Korun, który prezentuje wysoką formę.
Czyli Uros nie wpuścił cię na boisko?
- Można tak powiedzieć, ale nie byłem obrażony! (śmiech) Każdy z nas chce grać i ciężko pracuje, aby wywalczyć choćby miejsce w osiemnastce. Taka rywalizacja jest dobra dla drużyny, trener ma problem bogactwa w razie, gdy wszyscy są zdrowi. Natomiast, gdy któremuś przytrafia się kontuzja - na jego miejsce jest piłkarz gotowy do gry. Dlatego - tak jak mówię - to dobra sytuacja. Nie mam nikomu za złe, że nie grałem przez cztery kolejki. Po wyleczeniu kontuzji wiedziałem, że muszę utrzymać wysoką dyspozycję i czekać na swoją szansę.
Taka zdarzyła się w meczu Pucharu Polski.
- Dla mnie każdy trening jest szansą na pokazanie się z dobrej strony. Staram się to robić. W spotkaniu pucharowym natomiast otrzymałem szansę na grę. Myślę, że to był dobry mecz Piasta i mój niezły występ. Nie ukrywam, że był dla mnie też swego rodzaju testem, czy jestem już w pełni sił, czy jestem gotowy do gry po kontuzji. Okazało się, że jest idealnie. Udało się wrócić na boisko, wygrać i wskoczyć do składu na mecz z Górnikiem, który również wygraliśmy. To dla mnie bardzo ważne.
Co powiesz o zwycięstwie w derbach?
- Nie było łatwe. Musieliśmy wywalczyć te trzy punkty. Mecz obfitował w mnóstwo pojedynków, walki w powietrzu o długie piłki… Podejrzewam, że dla kibiców nie było to zbyt piękne spotkanie. Ale cóż, to są derby. Duże ciśnienie na wynik po obu stronach. Zwycięstwo jednak zostało u nas.
Mecz derbowy również był bardzo udany dla ciebie indywidualnie. Znalazłeś się po nim w jedenastce 10. kolejki Lotto Ekstraklasy.
- Z tego co się orientuje to moje drugie wyróżnienie w tym sezonie. To miłe uczucie znaleźć się wśród najlepszych ligowych zawodników.
Dodaje ci to pewności siebie?
- Można tak powiedzieć… choć ja pewność siebie mam zawsze. Bierze się ona ze świadomości ile i jak dobrze pracuje na treningach.
Już w piątek gramy z Miedzią Legnica. Co możesz powiedzieć o naszym najbliższym rywalu?
- Wiem, że to silna drużyna, która ma w swoich szeregach niebezpiecznych zawodników. Grają tam m.in. dobrze nam znany Mateusz Szczepaniak, który w ubiegłej kolejce strzelił gola. Jest również fiński pomocnik - Petteri Forsell, który ostatnio jest w wysokiej formie. To niebezpieczny zespół, szczególnie u siebie w domu. My jednak jedziemy do Legnicy zrobić swoje. Chcemy wygrać i przywieźć do Gliwic trzy punkty. Jesteśmy na właściwej drodze, aby w obecnym sezonie osiągnąć coś dobrego. Ten sezon nieźle się rozpoczął i musimy kontynuować swoje dzieło.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA