Przełamanie Rubena

13
maj

W ostatnich tygodniach Ruben Jurado zbierał przeciętne recenzje i zastanawiano się, czy trener Brosz postawi na Hiszpana od pierwszych minut ze Śląskiem. Szkoleniowiec "Piastunek" zaufał swojemu podopiecznemu a ten odpłacił się najlepiej jak potrafi, czyli zdobyciem gola. Ostatni raz, gliwicki snajper trafił do siatki rywali w meczu 14. kolejki T-Mobile Ekstraklasy z Polonią Warszawa w grudniu ubiegłego roku.

Zagraliśmy bardzo dobry mecz, dlatego zasłużyliśmy na zwycięstwo. Trzecia bramka dała wiele szczęścia i radości nam wszystkim. Przypomniał mi się zeszłoroczny mecz o awans do Ekstraklasy - przeciwko Zawiszy Bydgoszcz. Wtedy również nastąpiła taka euforia po jednym ze zdobytych goli.  – zauważa Ruben.

Etatowym wykonawcą rzutów karnych – pod nieobecność Wojciech Kędziory – jest Tomasz Podgórski, aczkolwiek tym razem do piłki podszedł gracz z Półwyspu Iberyjskiego. Skąd ta zmiana? - Jeżeli chodzi o rzut karny, to od początku byłem zdecydowany, żeby strzelać. Poprosiłem o to "Podgóra" a ten zgodził się bez problemu. Wiedziałem gdzie umieszczę futbolówkę i udało się przełożyć to na bramkę wyrównującą stan meczu na 1:1. Jest to mój szósty gol w lidze i cieszę się, że pomógł drużynie. – komentuje.

Gliwiczanie od 74. minuty musieli sobie radzić bez Pawła Oleksego, który za faul w polu karnym został wyrzucony z boiska przez arbitra Borskiego. Wydawało się, że niebiesko-czerwoni cofną się i spróbują dowieźć wynik remisowy do końca. Tak się jednak nie stało i „Piastunki” nie dały się zepchnąć wrocławianom do głębokiej defensywy. -  Często jest tak, że drużyna grając w „10” tylko się broni, my natomiast wciąż atakowaliśmy, walczyliśmy szukając okazji na zdobycie decydującej bramki i jak widać udało nam się to zrealizować w 100%. – mówi.

 – Zyskaliśmy kolejne 3 ważne punkty, krok po kroku realizujemy nasze cele. Teraz czeka nas mecz z Podbeskidziem i znowu będziemy starać się powiększyć nasz dorobek. – zapowiada napastnik.

Pomoc w tłumaczeniu Bartosz Otorowski soniaenpolonia.com