"Pożyteczny sparing" - wypowiedzi po #LGDPIA
W drugim sparingu podczas letniego okresu przygotowawczego Piast Gliwice wygrał z Lechią Gdańsk 3-1. Przedstawiamy pomeczowe wypowiedzi trenera Aleksandara Vukovicia, Kamila Wilczka, Grzegorza Tomasiewicza i Karola Szymańskiego.
Kamil Wilczek: "Na pewno to było wartościowe spotkanie. Większość meczu było pod naszą kontrolą, a do tego strzeliliśmy trzy gole. Szkoda straconej bramki, bo myślę, że mogliśmy tego uniknąć. Zresztą tuż przed tym mogliśmy się lepiej zachować i nie byłoby tego rzutu rożnego, po którym padł gol. W skrócie można powiedzieć, że było dużo dobrego, ale też były rzeczy, które musimy poprawić."
Grzegorz Tomasiewicz: "Byliśmy zdecydowanie lepszą drużyną i konstruowaliśmy więcej akcji. Wiedzieliśmy też, że to nie jest najmocniejszy skład Lechii i będziemy mieli przewagę. To był pożyteczny sparing, w którym mogliśmy przetrenować warianty w ofensywie. Były też fragmenty, w których graliśmy w średnim lub niskim pressingu, więc dobrze, że mogliśmy też to przećwiczyć. Na pewno szkoda, że straciliśmy gola po stałym fragmencie gry... Mimo, że to tylko sparing to głowy były nastawione na zwycięstwo i cieszymy się, że wygraliśmy."
Karol Szymański: "Wartościowy sparing. Graliśmy na dobrze przygotowanym boisku. Wykonaliśmy sporą pracę i w warunkach meczowych mogliśmy przećwiczyć te elementy, które trenowaliśmy podczas treningów. Myślę, że wyszło to pozytywnie. To drugi wygrany sparing i jedziemy dalej".
Aleksandar Vuković: "To był sparing z drużyną, która jest w budowie. To zupełnie nowa Lechia, niż ją pamiętamy. Wydaje mi się, że ten mecz był mniej intensywny niż się spodziewaliśmy, ale z drugiej strony niektórzy zawodnicy po raz pierwszy zagrali w większym wymiarze czasowym. Udało nam się wykonać odpowiedni wysiłek fizyczny. Ważne też, że udało się wygrać i to, że rozegraliśmy kilka dobrych akcji. Mamy jednak świadomość, że nad pewnymi rzeczami musimy dalej pracować, między innymi nad stałymi fragmentami gry. To są jednak kwestie, które były nam znane już przed sparingiem.
Do piątku będziemy na zgrupowaniu, więc jeszcze wykorzystamy ten czas, aby nie raz zrealizować podwójny trening w ciągu dnia. Po to tutaj jesteśmy. Czeka nas kilka dni pracy na większej objętości, a wszystko zakończymy sparingiem z Arką Gdynia. Po obozie będziemy mieli dwa dni wolnego, więc zawodnicy będą mieli chwilę, aby złapać trochę świeżości. W dwóch ostatnich mikrocyklach przed startem ligi ta objętość będzie zdecydowanie niższa, z kolei jeśli chodzi o intensywność, to chcemy ją utrzymać na podobnym poziomie.
Cieszy to, że Damian Kądzior zagrał po raz pierwszy od tego zejścia z rozgrzewki przed meczem z Górnikiem Zabrze. To jest jego 'nowy debiut' i bardzo dobrze, że się pokazał. Teraz przed nim jest proces powrotu do stuprocentowej formy, ale jest na dobrej drodze i oby nic mu nie dolegało. Coraz więcej gra też Tomas Huk. W momencie, w którym nie robimy dużo transferów i jesteśmy ukierunkowani na zawodników, których mamy w składzie, to ci piłkarze powracający po kontuzjach są naszym największym wzmocnieniem."
Biuro Prasowe
GKS Piast SA