Poza obiektywem #PIALPO
Walka, głośny doping, flagowisko na sektorze rodzinnym i blisko trzeciego zwycięstwa z rzędu, czyli to, co wydarzyło się podczas niedzielnego meczu Piasta Gliwice z Lechem Poznań.
Mecz w pigułce:
- Kiedy traci się bramkę w 93. minucie, to jest niedosyt, bo byliśmy bliscy dowiezienia wyniku, na który pracowaliśmy. Niestety, ale dobry strzał z dystansu i było 1-1... Można powiedzieć, że tylko 1-1. To nie znaczy, że byliśmy wyraźnie lepszą drużyną, bo był to wyrównany mecz. Znowu bardzo dobrze pokazaliśmy się na tle mocnego rywala, zarówno jako drużyna, jak i indywidualnie - powiedział trener Aleksandar Vuković na pomeczowej konferencji prasowej. Słowa szkoleniowca mają swoje odzwierciedlenie w boiskowych wydarzeniach i statystykach. Zawodnicy Lecha dłużej utrzymywali się przy piłce, ale liczba strzałów były bardzo wyrównana, z delikatnym wskazaniem na Niebiesko-Czerwonych. W drugiej części gry gliwiczanie wyszli na prowadzenie i długo je utrzymywali. Dopiero w końcówce rywalizacji Kolejorz zdołał wyrównać po strzale z dystansu. - Mówiąc obiektywnie, to 1-1 jest zasłużonym rezultatem, ale byliśmy zdecydowanie bliżej zdobycia kompletu punktów, naprawdę niewiele brakowało - zakończył trener Aleksandar Vuković.
Reakcje mediów:
przegladsportowy.onet.pl: "Długo wydawało się, że Piast sięgnie po komplet punktów z Lechem Poznań. Gliwiczanie długo prowadzili po trafieniu Michała Chrapka. Jednak walczący o utrzymanie w Ekstraklasie piłkarze Aleksandara Vukovicia, dali się zaskoczyć aktualnemu mistrzowi Polski. W doliczonym czasie gry gola dla Kolejorza strzelił Nika Kwekweskiri. Grający w europejskich pucharach Lech Poznań ponownie zgubił punkty."
sportdziennik.com: "Gliwiczanie byli o krok od zwycięstwa nad mistrzem Polski, ale muszą zaakceptować tylko jeden punkt. Piast bramkę stracił w doliczonym czasie gry."
Liczba meczu:
3 - Niebiesko-Czerwoni byli blisko odniesienia trzeciego zwycięstwa z rzędu. Zabrakło naprawdę niewiele, ale dla podopiecznych Aleksandara Vukovicia było to trzecie spotkanie bez porażki z rzędu (dwa zwycięstwa, remis).
Z perspektywy trybun:
- Przed rozpoczęciem spotkania przeprowadzono minutę ciszy poświęconą zmarłemu Błażejowi Walczakowi, który w przeszłości był trenerem w grupach młodzieżowych Piasta Gliwice. Wśród jego podopiecznych byli między innymi Patryk Dziczek, Denis Gojko i Jakub Łabojko.
- Podczas spotkania na sekotrze rodzinnym został zorganizowany wspólny doping. Młodzi kibice zostali wyposażeni w niebiesko-czerwone flagi.
Sytuacja kadrowa:
Trener Aleksandar Vuković nie dokonał ani jednej zmiany w składzie w porównaniu z wygranym spotkaniem ze Stalą Mielec. W bramce stanął Frantisek Plach, a przed nim czwórka obrońców: Arkadiusz Pyrka, Ariel Mosór, Jakub Czerwiński i Alexandros Katranis. Rolę "szóstek" pełnili Grzegorz Tomasiewicz i Patryk Dziczek. W trójkę ofensywnych pomocników wcielili się Damian Kądzior, Michał Chrapek i Michael Ameyaw. Na szpicy zagrał Kamil Wilczek.
Sytuacja w tabeli:
Niebiesko-Czerwoni zajmują aktualnie 14. miejsce w PKO Bank Polski Ekstraklasy. Podopieczni Aleksandara Vukovicia mają na swoim koncie 27 punktów. Sytuacja w drugiej połowie tabeli jest bardzo wyrównana. Od dziewiątej do siedemnastej pozycji różnica wynosi zaledwie sześć oczek.
Plan tygodnia:
Zawodnicy Piasta rozpoczęli tydzień od treningu regeneracyjnego po spotkaniu z Lechem. Wtorek będzie dniem wolnym, a w pozostałe dni Niebiesko-Czerwoni będą przygotowywyać się do meczu z Miedzią. Podopieczni Aleksandara Vukovicia wyjadą do Legnicy w sobotę po zajęciach i wspólnym obiedzie.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA