Podbeskidzie na wiosnę gra jak z nut. Na tyle, że zajmuje... piąte miejsce

17
maj
Sobotni rywal "Niebiesko-czerwonych" prawdopodobnie do ostatniej kolejki walczyć będzie o zachowanie ligowego bytu. Czy Piast pogrąży jutro gospodarzy?

Jeszcze na samym początku rundy wydawało się, że sprawa zespołów, które opuszczą T-Mobile Ekstraklasę, była jasna:

Tabela T-Mobile Ekstraklasy po rundzie jesiennej:
14. Ruch Chorzów - 15 punktów
15. Bełchatów - 6 punktów
16. Podbeskidzie - 6 punktów

A tak wygląda tabela rundy wiosennej po rozegraniu 11 kolejek:
1. Lech - 28 punktów
2. Legia - 26 punktów
3. Piast - 19 punktów
4. Bełchatów - 17 punktów
5. Podbeskidzie - 17 punktów

Patrząc więc na te tabele, od razu widać, że Podbeskidzie z jesieni, a Podbeskidzie na wiosnę to dwie różne drużyny. W 2013 roku drużyna od niedawna prowadzona przez charyzmatycznego Czesława Michniewicza  prezentuje piłkę bardzo przyjemną dla oka. Piłkarze z Bielska-Białej zupełnie inaczej prezentują się na boisku, co ma odzwierciedlenie w punktach.

Tym razem gospodarze trafiają - jak raz powiedział Czesław Michniewicz - na rozpędzonego Piasta. "Piastunki" po wygranej ze Śląskiem Wrocław są na fali wznoszącej i zrobią wszystko, aby dobrą passę podtrzymać.

Analizując postawę najbliższego rywala gliwiczan, nie sposób nie zwrócić uwagi na jednego zawodnika. Mowa oczywiście o Robercie Demjanie. Ten pochodzący ze Słowacji zawodnik rozgrywa prawdopodobnie najlepszą rundę w historii swoich występów w polskiej ekstraklasie, a dwanaście bramek jakie w tej rundzie strzelił, może imponować. Trzeba zauważyć, że sam Demjan strzelił prawie 40% wszystkich bramek jakie w tym sezonie zdobyło Podbeskidzie. "Górale" z pewnością będą walczyć o jak najlepszy rezultat. Jednak Piast, walczący o udział w europejskich pucharach, też ma przed sobą jasny cel - wygrać.