Pod szatniami

20
paź
Gliwiczanie przegrali drugi mecz z rzędu. Tym razem lepszy okazał sie Widzew Łódź. Przyjezdni byli zadowoleni jednak bardziej z wyniku niż samej gry. - Piast piłkarsko wyglądał lepiej, jednak strasznie zależało nam na punktach, bo traciliśmy je ostatnio i to na własnym terenie - komentował Dudek.


Sebastian Dudek (Widzew): - Mecz nie był równy, bo Piast piłkarsko wyglądał lepiej. Strasznie zależało nam na punktach, dlatego że traciliśmy ich sporo na własnym terenie. Wiedzieliśmy, że gliwiczanie ruszą na nas od początku, bo każdy szuka punktów, by się utrzymać. Wyszliśmy jako zespół, straciliśmy zdrowia i opłacało się.

Mariusz Rybicki (Widzew): - Zdecydowałem się na indywidualną akcję i opłacało się, bo wywalczyłem rzut karny, a to dało gola. Koledzy zachowali się jakbym zdobył gola, ale Broź dopełnił formalności. Ciężkie były momenty, ale daliśmy radę. Piast przycisnął nas mocno, dobrze dziś kontrowaliśmy. Dziś wszedłem na boisko i mam nadzieję, że pokazałem, że chcę grać w pierwszym składzie.

Łukasz Krzycki (Piast): - Graliśmy dobrze z przodu i mogliśmy naprawdę pokusić się o komplet punktów. Zabrakło nam tych goli, dlatego przegraliśmy. Końcówka zła w naszym wykonaniu. Mieliśmy tyle sytuacji, a udało się tylko raz. Widzew dał nam pstryczka i zainkasował pełna pulę. Koncentrujemy się na najbliższym meczu.

Bartłomiej Kowalski.