Plach: To coś wielkiego dla klubu i miasta
- Nikt się tego nie spodziewał, że stać nas na zdobycie mistrzostwa. Można to chyba porównać z sukcesem Leicester City. Jest to coś pięknego, jestem bardzo szczęśliwy, że to zrobiliśmy. To coś wielkiego dla nas i kibiców - powiedział Frantisek Plach, który na Gali Ekstraklasy odebrał statuetkę dla najlepszego bramkarza sezonu.
Piast zbiera wyróżnienia i pochwały za świetny sezon. Gdyby ktoś przed startem rozgrywek powiedział, że zdobędziecie mistrzostwo a ty zostaniesz bramkarzem sezonu, co byś mu odpowiedział?
- To jest jeszcze trudne do uwierzenia, czego dokonaliśmy. To coś bardzo wielkiego dla klubu i całego miasta. Bardzo się z tego cieszymy.
Dla ciebie indywidualnie to najlepszy sezon w karierze?
- Tak zdecydowanie to mój najlepszy sezon. Najważniejsze jednak jest zdobycie mistrzostwa przez drużynę. Odbiór nagrody dla najlepszego bramkarza to jest jeszcze coś takiego dodatkowego, co dodaje pewności i radości.
W czym tkwi sekret twojego sukcesu i całej drużyny Piasta? Co pozwoliło wam osiągnąć taki sukces?
- Nas sukces tkwi w drużynie. Wszystko dobrze się poukładało i w dodatku w każdym momencie trzymaliśmy się razem. Dla mnie też znaczenie miała duża dobra konkurencja. Kuba Szmatuła jest świetnym bramkarzem. Mnie to motywowało i mając taką konkurencję, wiedziałem, że muszę dać z siebie więcej, żeby móc grać. To mnie pchało do przodu.
To nie była konkurencja wyniszczająca, prawda? Kuba Szmatuła poza tym, że jest dobrym bramkarzem to także dobry kolega?
- Tak, to bardzo dobry bramkarz i pozytywny chłopak. Konkurowaliśmy, bo zawsze bronić może tylko jeden, ale ta rywalizacja była zdrowa, odbywała się tak jak powinno to być. Z tego również się cieszę.
Kiedy pojawił się temat mistrzostwa?
- Myślę, że na dwa mecze przed końcem sezonu. Przez większość czasu było to tak, że goniliśmy tych, którzy byli przed nami, a gdy zostały dwa spotkania wszystko mieliśmy we własnych rękach. Wówczas wiedzieliśmy, że jesteśmy w stanie zdobyć to mistrzostwo.
Mógłbyś to co się stało do czegoś porównać? Mówi się, że jesteście polskim Leicester City, którzy równie niespodziewanie zwyciężyli w Anglii, mimo że rok wcześniej bronili się przed spadkiem...
- Na pewno nikt się tego nie spodziewał, że stać nas na coś takiego. Można to chyba porównać z sukcesem Leicester City. Jest to coś pięknego, jestem bardzo szczęśliwy, że to zrobiliśmy. To coś wielkiego dla nas i kibiców.
Świętowanie było efektowne. Jakie obrazy zapamiętasz?
- Bardzo piękne. Jechaliśmy autobusem przez całe miasto, towarzyszyło nam wielu kibiców, wszyscy śpiewali. To było coś niesamowitego i dla mnie to było jak sen.
Powiedziałeś, że to twój najlepszy sezon, a czy mimo tego czujesz, że są w tobie jeszcze rezerwy?
- Uważam, że zawsze da się zrobić więcej. Tak samo jest z moją dyspozycją. Zamierzam mocno trenować, aby następny sezon był jeszcze lepszy w moim wykonaniu.
Te nagrody odebrane na Gali Ekstraklasy - bramkarz, obrońca, pomocnik, młodzieżowiec, trener i zawodnik sezonu - oznaczają, że najlepsi zawodnicy zbudowali drużynę czy zespół stworzył najlepszych zawodników?
- Myślę, że to drużyna zrobiła najlepszych zawodników. Przez to, że trzymaliśmy się razem i nawzajem sobie pomagaliśmy. To przyczyniło się do tego, że także sięgnęliśmy po indywidualne nagrody.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA