Nasz rywal: Stal Mielec
Po inauguracji rozgrywek, zawodników Piasta Gliwice czeka pierwszy wyjazd w sezonie. Niebiesko-Czerwoni udadzą się do Mielca, gdzie zmierzą się z miejscową Stalą. Mecz odbędzie się w najbliższą sobotę o godzinie 15.00. W poniższym artykule chcielibyśmy przybliżyć państwu sylwetkę naszego rywala.
Forma: Stal w pierwszym spotkaniu ligowym tego sezonu zremisowała z beniaminkiem, Bruk-Bet Termalicą Nieciecza 1-1. Mielczanie nie byli stroną przeważającą w tym spotkaniu i mieli problemy głównie z podaniami prostopadłymi zawodników z Niecieczy. Bramkę na wagę remisu w tym meczu zdobył z rzutu karnego Grzegorz Tomasiewicz. W meczach przedsezonowych drużyna z Mielca zanotowała trzy zwycięstwa i dwie porażki. Biorąc pod uwagę poprzedni sezon, Stal notuje serię trzech remisów z rzędu w spotkaniach ligowych.
Trener: Szkoleniowcem zespołu z Mielca jest Adam Majewski. 47-letni szkoleniowiec w przeszłości prowadził drugą drużynę Wisły Płock oraz był asystentem trenera w pierwszej drużynie "Nafciarzy". Ostatnio przepracował cały sezon w Stomilu Olsztyn skąd trafił do ekipy dwukrotnego mistrza Polski. W oficjalnych meczach prowadził mielczan jedynie w zremisowanym meczu z Termalicą. W czasie kariery zawodniczej występował w takich zespołach jak Legia Warszawa, Lech Poznań czy Wisła Płock. - Zagramy z dobrą drużyną, bardzo doświadczoną. W pierwszej kolejce Piast rozegrał bardzo dobre spotkanie z Rakowem Częstochowa, chociaż przegrane. Piast przegrał na własne życzenie, bo miał możliwości, by zakończyć to spotkanie na własną korzyść, były niewykorzystane sytuacje. Podchodzimy do tego spotkania optymistycznie, powalczymy o trzy punkty - mówił szkoleniowiec Stali przed sobotnią rywalizacją.
Skład: Podczas ostatniego meczu przeciwko Termalice, Adam Majewski zdecydował się na ustawienie zespołu w systemie 1-3-4-2-1. W bramce wystąpił Michał Gliwa. Trzyosobowy blok obronny tworzyli: Marcin Flis, Mateusz Matras oraz Jonathan De Amo. W pomocy zagrali: Krystian Getinger, Grzegorz Tomasiewicz, Maciej Urbańczyk i Maksymilian Sitek. Przed nimi wsparcie dla ataku stanowił duet Mateusz Mak oraz Maciej Jankowski. Najbardziej wysuniętym zawodnikiem był Aleksandar Kolew. Jako rezerwowi wystąpili również kolejno: Marcin Budziński, Mateusz Wyjadłowski oraz Albin Granlund.
Pod ostrzałem: Aleksandar Kolew być może lepiej wyobrażał sobie powrót do Stali po prawie czterech latach, ponieważ do tej pory zdobył tylko dwie bramki w 16 meczach ligowych podczas przygody z klubem. Jednak kibice liczą, że po słabszej rundzie wiosennej, w tym sezonie bułgarski napastnik będzie tak skuteczny, jak choćby na wiosnę 2017 roku. Wtedy w barwach Stali strzelił sześć goli w 15 meczach. Z pewnością jego dobra dyspozycja będzie bardzo istotna w kontekście sobotniego meczu, w którym przyjdzie zmierzyć mu się z doświadczonymi obrońcami Piasta. Właśnie ten zawodnik wpisał się na listę strzelców w ostatniej rywalizacji w Gliwicach w marcu tego roku, dając w ósmej minucie prowadzenie ówczesnemu beniaminkowi Ekstraklasy. Ostatecznie to jednak podopieczni Waldemara Fornalika wygrali to spotkanie 2-1, a bramki dla gliwiczan zdobyli Patryk Lipski i Tiago Alves.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA